Babskim okiem. Awantury na kortach

Sportowy świat zatrząsł się w posadach, gdy Novak Djoković został zdyskwalifikowany za niezamierzone uderzenie piłką sędzi liniowej w 1/8 finału US Open.


Cóż? Zdarza się. Serb przeprosił i tak naprawdę nic strasznego się nie stało, bo sędzia czuje się dobrze. Stracił jednak punkty rankingowe i summa summarum ta dyskwalifikacja kosztowała go od razu 267,5 tysiąca dolarów. Ale na biednego nie trafiło. W końcu Djoković zarobił na samym tylko korcie ponad 140 milionów USD. To wydarzenie przypomniało mi jednak awantury sprzed lat. Bo na kortach nie są one niczym nowym, a tenisiści często bywali bardzo niegrzecznymi chłopcami. Największe z tenisowych sław ubliżały arbitrom, wyzywały przeciwników i walczyły w szatniach na… pięści. Jednym zaś z najbardziej znanych awanturników był słynny, dziś już 74-letni, Ilie Nastase. Rumun potrafił nie tylko wyzwać sędziów od najgorszych, ale kiedyś zagroził arbitrowi nawet… śmiercią. W ogóle znany był z niesportowych zachowań w dyscyplinie powszechnie uważanej za elegancką i elitarną. Głośna była historia z jego meczu z Niemcem, Hansem Pohmanem, w Forest Hill. Stwierdził wtedy, że rywal symuluje kontuzję, nawrzeszczał na sędziego i… splunął na przeciwnika. Po spotkaniu arbiter i Pohman nie chcieli mu podać ręki. Gdy jednak Nastase dostrzegł dezaprobatę publiczności, postanowił przeprosić. Niemiec nie zareagował na jego wyciągnięta dłoń, a to tak zdenerwowało Rumuna, że wrzasnął – „P… się, Hitlerze”.


Czytaj jeszcze: Polak potrafi

Nastase znany był też z tego, że pod koszulkę, w której grał, często zakładał dodatkową, z rysunkiem wyprostowanego, środkowego palca, i demonstrował ją, gdy kibice wrzeszczeli lub gwizdali na niego. Z powodu swych „występów” zyskał więc przydomek „Mr. Nasty” czyli „Pan Wstrętny”. Nawet po zakończeniu kariery, kiedy pełnił funkcję kapitana drużyny rumuńskich tenisistek, za niewłaściwe zachowanie wobec dziennikarzy i zawodniczek przed meczem w Pucharze Federacji został przez Międzynarodową Federację Tenisa zawieszony. Nastase słynął też z rozlicznych miłosnych podbojów, a magazyn „Maxim” umieścił go nawet na 6. miejscu wśród dziesiątki „Żyjących Legend Seksu”. Rumun w swej autobiografii napisał, że spał z ponad 2,5 tysiąca kobiet i chociaż potem skorygował tę liczbę, podając, że tych pań było 800 lub 900, to… Casanova wysiada. Dziś mówi się o tym, że słynna trójka, czyli Jimmi Connors, John McEnroe i Ilie Nastase, wyprowadziła tenis na pierwsze strony gazet. Bo zamiast krótkich notek na sportowych stronach, sążniste artykuły o tenisie pojawiać się zaczęły na czołówkach najbardziej poczytnych tytułów. Nic tak bowiem nie ożywia gazety jak afera z udziałem celebryty. Ale i panie nie pozostawały w tyle. Zniszczone rakiety, kłótnie i wyzwiska – to tylko niektóre z postępków Sereny Williams. Zachowaniem tenisistki zajęli się nawet kiedyś organizatorzy US Open. Wyznaczyli też wtedy sumę 17 tysięcy dolarów, którą musiała za to zapłacić. Ale co to była za kara, skoro zarabiała miliony.


Na zdjęciu: Dyskwalifikacja w US Open kosztowała Novaka Djokovicia – bagatela – 267,5 tysiąca dolarów.

Fot. PressFocus