Babskim okiem. Igrzyska… robotów?

Czytam ja sobie napływające z Tokio wieści i właściwie nie wiem? Zazdrościć, podziwiać, czy się… bać? – stwierdziła moja ulubiona sąsiadka. – No bo tamtejsze roboty coraz bardziej te igrzyska odczłowieczają. A właśnie dowiedziałam się, że w Japonii wymyślono nawet… maszyny do klaskania, które – w zamyśle organizatorów – mają poprawić atmosferę. Szczerze przyznam, że ja bym wolała pełne trybuny i aplauz żywej publiki. Bo takie maszynowe oklaski to erzac przecież. O ich sztuczności przekonały się na własnej skórze norweskie piłkarki ręczne, które poinformowały sportowy świat o tym, jak rozczarowane są atmosferą panującą na odbywających się w Kraju Kwitnącej Wiśni mistrzostwach globu handbalistek. Jak stwierdziły, owe sztuczne brawa sprawiają dziwne wrażenie, bo w mocno pustawej hali powodują specyficzne echo.

Dźwięki płynące z głośników – bo sztuczne brawka są właśnie na tych MŚ testowane – nigdy też nie zastąpią ludzi i nie stworzą tej specyficznej, sportowej atmosfery. No i Norweżki stwierdziły, że mimo owego „robotowego” aplauzu jest tam smutno i nieco surrealistycznie. Trudno się dziwić. Prawdziwy kibic to nie maszyna. Ale w Japonii, niezwykle stechnicyzowanym kraju, przyszłoroczni olimpijczycy spotkają się z robotami na każdym kroku. Gospodarze traktują to zjawisko zupełnie normalnie, a gościom przyjdzie się do nowinek przyzwyczaić. Bo to właśnie maszyny pomagać mają przy obsłudze tysięcy kibiców, którzy do Tokio przybędą. To one ułatwiać mają widzom uczestnictwo w igrzyskach. Opiekować się nimi, gdy ci będą poruszać się po mieście, dbać o ich bezpieczeństwo, ułatwiać transport bagaży, tłumaczyć japońskie słowa, a także przekazywać wszelkie informacje.

Zaś w strefie dla osób na wózkach inwalidzkich maszyny będą wspomagały niepełnosprawnych widzów, nie tylko prowadząc ich na miejsca na widowni, ale będą im także przynosiły jedzenie, zamówione za pomocą specjalnych tabletów. Nawet maskotki olimpijskie – Miraitowa i Someity – to też roboty. W sumie igrzyska w Tokio będą najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie w historii. Roboty pomagać będą oczywiście i zawodnikom. Na potrzeby obsługi konkurencji lekkoatletycznych – takich jak rzut oszczepem – opracowano pojazd, który będzie pomagał w zbieraniu i transporcie akcesoriów…. Chociaż i robotowi czasem pomóc trzeba.

Specjalnie przeszkolone psy pomagać będą antyterrorystom w wykrywaniu podejrzanych przedmiotów i materiałów wybuchowych. No i – na szczęście – żaden robot nie będzie jeszcze w stanie zastąpić zawodników. Ale w przyszłości?

Na zdjęciu: Gospodarze przyszłorocznych IO mają problem. Czterokrotna mistrzyni olimpijska w zapasach, Japonka Kaori Icho, nie zakwalifikowała się do igrzysk w Tokio w swej kategorii wagowej. A ponieważ jeszcze żaden robot nie jest w stanie zastąpić zawodnika, więc będzie jeszcze szukać swej szansy w innej wadze, aby jednak w swych piątych igrzyskach wystąpić.