Babskim okiem. Kosmiczne wynalazki

Kosmonauta Oleg Artemjew, który wybrał się w podróż do bazy oddalonej jakieś 400 kilometrów od Ziemi, zabrał ją z sobą. W maju futbolówka ma do nas wrócić, razem z Antonem Szkaplerowem, który bazę opuszcza. Ale w końcu w XXI wieku przecież żyjemy, więc z duchem czasów iść trzeba. No i – może – kosmitów miłością do futbolu też zarazimy?

Ale wracajmy na Ziemię, do spraw bardziej przyziemnych. Międzynarodowa Unia Kolarska oświadczyła właśnie, że walczyć będzie bezwzględnie z coraz częściej stosowanym, technologicznym dopingiem. No bo po co się męczyć i samemu pedałować, kiedy zrobić to może za nas malutki silniczek, ukryty w ramie roweru. A to zwykłe oszustwo jest przecież. No i jeśli walczymy z dopingiem, to z każdym jego rodzajem. Więc w tym sezonie rowery prześwietlane będą promieniami rentgena, a niektóre – wskazane przez specjalnych komisarzy – rozebrane zostaną do ostatniej śrubki, żeby oszustów wyłapać. I wszystkie niedozwolone, naukowe wynalazki, będą nielegalne. Najwyższej klasy sprzęt, też przez najlepszych speców wymyślony, zostanie do tego użyty. A kontrolerzy doskonale znają się na rzeczy.

W czasie Tour de France już działali, a ich kamery termowizyjne i specjalne oprogramowania komputerowe, opierające się na rezonansie magnetycznym, każdy przekręt wykryją. Fair play ma być. Żadne więc kosmiczne wynalazki nie przejdą. No, może kiedyś, i może w jakichś przyszłościowych konkurencjach. Bo takie wycieczki w krainę wyobraźni już były. Na początku tego stulecia, na łamach francuskiego magazynu „L’Equipe”, ukazał się cykl artykułów, dotyczących przepowiedni na temat tego, jak też wyglądał będzie sport przyszłości i dokąd zaprowadzi nas postęp. Na temat kolarstwa też pisano. Cykliści mieli pedałować na cudach techniki, wyposażonych w aparaturę, która na bieżąco analizować miała stan ich organizmów, sprawdzać, czego im aktualnie trzeba dostarczyć, a w specjalnych bidonach – na podstawie wyników tych badań – natychmiast znaleźć się miała odpowiednia mikstura, pozwalająca im pedałować lekko, łatwo, przyjemnie i zwycięsko. Ale – może? – tak będzie kiedyś. Dziś ma być po prostu zwyczajnie i przede wszystkim uczciwie.