Babskim Okiem. Maradona w kosmosie

Niektóre sportowe rekordy rzeczywiście szybują w… kosmos. Szwedzki tyczkarz, Armand „Mondo” Duplantis, właśnie ustanowił kolejny.


Osiągnął wysokość 6 metrów i 21 centymetrów. Rzeczywiście Kosmos! Taki przez duże „K”. A przecież nie tak dawno słynny Siergiej Bubka chlubił się tym, że skoczył 6,14, wzbudzając tym podziw fanów i… zazdrość konkurentów. No i rodzi się zaraz pytanie – gdzie leżą granice ludzkich możliwości? Bo chociaż wydaje się przez chwilę, że już się nie da, to później okazuje się, że jednak można! No i przy tej okazji poprawiony został także inny rekord „Cara Tyczki”. Szwed wysokość 6 metrów pokonał aż 48 razy! Cztery razy więcej niż ukraiński mistrz. Takich kosmicznych rekordów będzie pewnie coraz więcej, bo ludzie nie tylko ich chcą, ale wręcz pragną. I i zawodnicy, i kibice. Wszyscy.

Nasza znakomita chodziarka Katarzyna Ździebło słusznie zauważyła, że sport wyczynowy jest dla wielu jak nałóg. Ale… Miało być o kosmosie. Ten przypadek to jednak nie przenośnia, ale prawdziwy kosmos. Zmarły w listopadzie 2020 roku Argentyńczyk Diego Maradona ma zostać upamiętniony w sposób naprawdę niezwykły. Boski Diego, jeden z najsłynniejszych futbolistów w historii, a niektórzy uważają wręcz, że najlepszy, jaki kiedykolwiek pojawił się na murawie, ma mieć swój „pomnik” w kosmosie. Nikt jeszcze takiego zaszczytu nie dostąpił. Dopiero On. Właśnie czytam, że rzesze jego fanów nagrywają swoje wspomnienia o nim, a także wiadomości dla… Niego. Tak, tak. Dla Diego. Może przecież jest gdzieś, w innym wymiarze. Któż to może wiedzieć? No i chcą je wysłać – oczywiście na pokładzie satelity – w kosmos.

Satelita ten ma się nazywać „Barrilete Cosmico”, co znaczy „Kosmiczny latawiec”. Bo – pewnie niektórzy to jeszcze pamiętają – w 1986 roku tak nazwał Maradonę telewizyjny sprawozdawca Victor Hugo Morales, w chwili, kiedy Diego strzelił Anglikom słynną bramkę w meczu mistrzostw świata w Meksyku. Maradona to nie tylko wspaniały piłkarz, ale legenda i symbol. Kultowa postać, wirtuoz futbolu. I już teraz można więc nagrywać wiadomości – dla Diego i o Diego – w bazie lotniczej Moron, położonej 40 km od Buenos Aires. Będzie to można robić przez kilka najbliższych tygodni. I to nie tylko w Argentynie, ale na całym świecie. Tych wiadomości ma być okrągły milion, a potem wszystkie zostaną zapisane na twardym dysku i wysłane satelitą w kosmos. Razem z … parą butów, w których kiedyś Maradona grał.

W taki to sposób ma zostać uczczony Boski Diego. A w każdym razie taki pomysł na to mają jego wielbiciele. Niestety, nie wiemy, co sądzi o tym sam Diego, który patrzy na to wszystko z góry. Ale cóż? Żyjemy przecież w erze podboju kosmosu. I może dzięki temu piłka nożna znajdzie kibiców i na innych planetach…


Na zdjęciu: Słynny Diego Maradona ma zostać upamiętniony w wyjątkowy sposób.
Fot. PressFocus