Babskim okiem. Równanie z niewiadomą

Dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. No i tak się gra, jak przeciwnik pozwala.


To wiemy już od dawna, bo tak – i bardzo słusznie – zwykł mawiać Kazimierz Górski. Ale ten przeciwnik, z którym przyszło się nam teraz zmierzyć, jest wyjątkowo wredny, podstępny i nieprzewidywalny. Nie wiadomo gdzie i kiedy się pojawi, i kogo zaatakuje? Pewnie domyślacie się o czym mowa. To oczywiście koronawirus.

To „dzięki” niemu nawet najlepsi futbolowi fachowcy mają teraz wielki problem z przewidywaniem wyników Euro 2020, bo zbyt wiele, niestety, od niego właśnie zależy. Nie wiadomo kogo znienacka dopadnie i czy nie przerzedzi piłkarskich szeregów, osłabiając nawet najlepszych z najlepszych. Po cichu mówi się i o tym, że w bukmacherskich zakładach szczęśliwcy będą mogli dzięki temu zarobić krocie…



Z tego też powodu najbardziej nawet zagorzali fani futbolu mają ogromne problemy z dotarciem na mecze i dostaniem się na stadiony. Więc wielu zostaje w domach, aby obejrzeć sobie to wszystko w spokoju na telewizyjnym ekranie lub dopinguje biało-czerwonych w popularnych strefach kibica. Bo ludzie, którzy ostatnio jakby oddalili się od siebie, chcą być jednak razem i… wspólnie się cieszyć. Ale i tu najchętniej widzi się tych zaszczepionych, którzy nie są już „groźni dla otoczenia”. Jednak jest nowinka z ostatniej chwili. W niektórych strefach, między jednym a drugim gwizdkiem, można się też zaszczepić! Taki to znak czasów, w których żyjemy. Tak samo jak i plakaty na ulicach Rzymu, które z tej właśnie okazji pojawiły się w stolicy Włoch, a głoszące, że „zdrowie, to gra zespołowa, więc na stadionach należy nosić maseczki”.

A tak w ogóle, to ciekawe jak sprawdzą się te mistrzostwa, rozgrywane po raz pierwszy w takiej formule, kiedy odbywają się one w aż 11 miastach? Tego nigdy jeszcze przecież nie było. Zawsze był jakiś… gospodarz. A teraz? Zawrotu głowy od tego przemieszczania się reprezentacji dostać będzie chyba można. I ten eksperyment przypadł w czasach pandemii, więc jest tym trudniejszy. Bo to takie mistrzostwa w… drodze. Ale na pewno dadzą nam one chwilę oddechu, przyjemności i normalności, w tym trudnym covidowym świecie.


Na zdjęciu: Polska! Biało-Czerwoni! Kibice zawsze wierni.

Fot. PressFocus