Babskim okiem. Wspaniały wynalazek

Oglądając Tour de France czy Tour de Pologne podziwiamy kolarzy. Ich wspaniałą walkę na trasie.


Z czasem, z rywalami, a często bywa, że i z samym sobą, własnymi słabościami… No i te rowery. Dziś prawdziwe cuda techniki. My niestety takich cudeniek nie posiadamy, ale przecież każdy z nas może wsiąść na jakiś rower i chociaż trochę popedałować. To bardzo zbliża nas do tego sportu. Wprawdzie podziwiamy też i innych sportowców, ale… Któż z nas odważyłby się spróbować narciarskich skoków? A na rowerze może jeździć każdy. No, prawie każdy. Kolarzy i miłośników tego sportu jest więc multum. Chociażby w takich Chinach. Gdyby tam nagle rowery zniknęły, pewnie cały kraj by stanął. Więc tak sobie myślę, że jednym z najwspanialszych wynalazków ludzkości jest chyba i rower. Na pewno. To przecież połączenie pięknego z pożytecznym.

Chcesz jechać na spacer i pozwiedzać okolicę? Proszę bardzo. Nie ma sprawy. Chcesz pojechać po zakupy? Chcesz łyknąć trochę sportu? Zastałe mięśnie rozruszać? Za każdym razem rower będzie ci znakomicie do tego służył. Ale czy ktoś zastanawia się nad tym kto też rower wynalazł? A przecież wiadomo, że ma w tym udział nawet sam Leonardo da Vinci. Ponoć w 1493 roku miał wizję czegoś bardzo zbliżonego wyglądem do roweru, co na rysunku uwiecznił. Jednak da Vinci, niestety, wpływu na rozwój tego wehikułu nie miał, a ów szkic znaleziono w jego notatkach dopiero w roku 1974. Ale coś na rzeczy było. A w annałach odnotowano, że taką machinę – w roku 1816 – zbudował Drais de Sauerburn. Pojazd wprowadzały w ruch ludzkie mięśnie, a człowiek odpychał się od podłoża nogami.

Oryginał owego wynalazku zachował się nawet do dziś i oglądać go można w miejskim muzeum w Karlsruhe. W 1839 r. pierwszy rower z układem napędowym zaprojektował 26-letni kowal Kirkpatrick Macmillan… W 1870 James Starley, uznawany za ojca przemysłu rowerowego, zbudował bicykl, z wielkim przednim kołem, a takie rowery nazwane zostały „welocypedami”. Trzy lata później Harry John zaprojektował zaś system, dzięki któremu można było zwiększyć wydolność ludzkich mięśni, czyli można było jeździć o wiele szybciej. Pierwszy rower z tym systemem – „Sussex Dwart” – posiadał dwa równe koła, z których przednie napędzane było za pomocą łańcucha. To on też – w 1879 – zaprojektował model, nazwany „Bicyclette”, w którym tylne koło było napędowe i była to naprawdę sprawa niezwykle istotna. Wręcz przełomowa. No i poszło…

W 1888 John Dunlop zaprojektował opony pneumatyczne, a w 1902 powstała tak zwana przerzutka, dająca możliwość zmiany biegów. Rower więc – jak widać – ma za sobą piękną i ciekawą przeszłość. A chyba jeszcze piękniejszą przyszłość. Kiedyś miał ją samochód. To automobil uważany był za przyszłościowy środek transportu. Dziś jednak w wielkich miastach na całym świecie dominują rowerzyści. Jak grzyby po deszczu powstają ścieżki rowerowe. Bo żadne tam samochody, które spalinami zanieczyszczają atmosferę, przyszłością nie są. To właśnie rower jest tym ekologicznym środkiem transportu dla następnych pokoleń. Poruszany siłą naszych mięśni niczego nie zatruwa. A nam daje możność zachowania znakomitej kondycji.


Na zdjęciu: Rower to naprawdę wspaniały wynalazek.
Fot. Szymon Gruchalski/PressFocus