Babskim okiem. Zatrzymać czas?

 

Może rzeczywiście wiek, to nie aż tak znów wiele znacząca… liczba. A może to tylko jakaś sztuczka, która działa jedynie w niektórych, wyjątkowych przypadkach? Ale, skoro niektórym – jak się okazuje – to się udaje, to jakaś nadzieja jednak istnieje. I bardzo dobrze, bo to pozwala nam patrzeć w przyszłość z niejakim optymizmem.

Taki na przykład Ronaldo. Słynnemu Portugalczykowi 5 lutego stuknęło 35 lat, a najwybitniejsi eksperci, prześwietlający z każdej strony jego do perfekcji wytrenowane ciało, zgodnym chórem oświadczają, że nie ma więcej niż… ćwierć wieku! To zasługa nie tylko ćwiczeń, ale i drakońskiej diety, bo – tak twierdzą wtajemniczeni – on nawet z urodzinowego tortu zdmuchnął co najwyżej świeczki, a tych słodkości nawet nie spróbował. Stopień zużycia organizmu Ronaldo, jak to naukowo określono, to ledwie 25 lat.

Więc jednak można, jeśli się oczywiście chce i jest się dostatecznie zdeterminowanym, chociaż troszeczkę, ten nieubłaganie galopujący czas przystopować?! I to właśnie zdecydowanie mnie na duchu podniosło. Bo przyznać muszę, że prawie się załamałam po tym, kiedy to jednej z pań, występujących w telewizyjnym programie „Sanatorium miłości” oświadczono, że jej wiek ocenić by należało na 95 „wiosen”, chociaż delikwentka liczyła sobie lat 65. Cóż zatem z tego wynika?

Mówiąc krótko i zwięźle – na wygląd trzeba sobie zapracować i zależy to od tego, jak się pracuje. Na pewno nie siedzeniem przed telewizorem, na pewno nie zajadaniem kompleksów, bo przecież jestem taka gruba, że wstyd się ludziom na oczy pokazać… Ciasteczka i czekoladki też w kąt iść muszą.

Ale chyba warto trochę się poświęcić, aby wyglądać młodziej i efektowniej. I czuć się z tym naprawdę dobrze. Ani Ronaldo, ani Lewandowski z nas oczywiście już nie będzie, ale przecież nie o to chodzi. Oni, jak wiadomo, są w tym względzie absolutnymi perfekcjonistami, ale nam – na codzienny użytek Nowakowi czy Kowalskiemu – zupełnie wystarczy.

Futbolowe gwiazdy, biegając po światowych boiskach i strzelając bramki, zadziwiać nas będą swą znakomitą formą długo po trzydziestce, a nam wystarczy, że mając czterdziestkę, nawet z dużym plusem, zdobędziemy to nasze ósme piętro bez windy i bez zadyszki. Żyjemy przecież coraz dłużej, więc postarajmy się, aby to życie było lepsze. Żeby było w nim więcej ruchu i może dzięki temu więcej radości. Z tego, że możemy trochę pobiegać, albo chociażby pospacerować, albo popływać, albo na nartach pojeździć… Może wówczas naprawdę poczujemy się chociaż trochę młodsi? I może właśnie w ten sposób uda się nam trochę, chociażby i pozornie, czas zatrzymać?

Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo 5 lutego skończył 35 lat, ale – jak twierdzą fachowcy – w sensie fizycznym jest nadal… młodzieniaszkiem.