Bałkańskie wzmocnienie Wisły

Savicević ma pomóc załatać dziurę w środku pola. W ostatnich sparingach Maciej Stolarczyk ustawiał zespół w systemie 4-4-2, a dwójkę środkowych pomocników stanowili Vullnet Basha i Lukas Klemenz – obaj o charakterystyce defensywnej.

Wielkiego pola manewru nie ma. O miejsce w środku drugiej linii walczą też Kamil Wojtkowski i Patryk Plewka. Ten pierwszy stracił część okresu przygotowawczego. Od kilku dni nie trenuje z zespołem, bo wciąż zdarzają mu się zawroty głowy, które są efektem uderzenia w słupek. Po powrocie do Krakowa ma przejść kompleksowe badania.

Plewka to wciąż piłkarz na dorobku, a po drugie – może wkrótce opuścić drużynę Wisły. 19-latek ma konkretną ofertę transferową, choć sprawa utknęła w martwym punkcie i na dziś nie wiadomo, czy będzie miała ciąg dalszy.

Nie zmienia to faktu, że Wisła potrzebuje wzmocnień w drugiej linii. Zimą z Krakowa odeszli środkowi pomocnicy Dawid Kort i Tibor Halilović i Jesus Imaz, który często grał jako dziesiątka.

Wzmocnienie tej formacji jest potrzebne choćby po to, by Stolarczyk miał większe pole manewru. Ma mu to umożliwić transfer Savicevicia.

25-letni pomocnik urodził się w Belgradzie, ale jest jednokrotnym reprezentantem Czarnogóry. Savicevic to wychowanek Crvenej Zvezdy Belgrad, w 2015 roku trafił do Slovana Bratysława. Przed 3,5 roku w słowackiej lidze rozegrał 77 spotkań w których strzelił 6 goli i zanotował 5 asyst. Ze Slovanem dwukrotnie zdobył Puchar Słowacji. W 2017 w finale rozegrał 65 minut, ale już rok temu – decydujące spotkanie z Ruzomberokiem zobaczył z ławki rezerwowych.

W pięciu sezonach grał w kwalifikacjach do Ligi Europy, ale ani w zespole Crvenej, ani w barwach Slovana nie zdołał przebić się przez kwalifikacje. Najbliżej było rok temu, gdy drużyna z Bratysławy dotarła do trzeciej rundy kwalifikacji, gdzie przegrała z Rapidem Wiedeń.

Savicević w środę ma przylecieć do Krakowa, by przejść testy medyczne. Jeśli nie wykażą nic niepokojącego, podpisze kontrakt. Jego umowa ze Slovanem wygasa w czerwcu.

Tym czasem nowi piłkarze wybrali numery. Sławomir Peszko zagra z siódemką, Lukas Klemenz z piątką, Łukasz Burliga z ósemką, Krzysztof Drzazga z jedenastką, a Jakub Błaszczykowski – oczywiście – z ulubioną „16”.