Barometr I-ligowca

Rozdajemy plusy i minusy za rozegraną ostatnią kolejkę I ligi. Zobacz, kto zasłużył na pochwałę, a kto zagrał poniżej oczekiwań.

 

PLUS – Duety do mety

Co dwie głowy, to nie jedna, a co dwa gole – to nie jeden. Kamil Adamek, Kamil Szymura, Szymon Lewicki, Rafał Niziołek. Co łączy tych zawodników? Wszyscy w weekendowej kolejce Fortuna 1 Ligi ustrzelili dublet, pomagając swoim zespołom w odniesieniu efektownych i pewnych zwycięstw. Adamek i Szymura walnie przyczynili się do efektownej (4:2) wygranej GKS-u 1962 Jastrzębie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, Niziołek – Odry Opole z Chrobrym Głogów (3:0), a Lewicki – Rakowa Częstochowa ze Stomilem Olsztyn. Co zaś ten kwartet? Rzuty karne. Szymura wykorzystał nawet dwa, Niziołek – jednego, z kolei Lewicki mógł skompletować hat tricka, ale w końcówce meczu trafił z „wapna” tylko w słupek.

MINUS – Bałagan się ziścił

Przepowiadaliśmy, że w obliczu tak wielu powołań zawodników klubów pierwszoligowych do przeróżnych kadr, druga weekendowa kolejka na zapleczu ekstraklasy będzie bardzo poszatkowana. Za proroka uchodzić nie trzeba, by dojść to podobnego wniosku… Czekają nas więc w pierwszym terminie jedynie dwa spotkania – Bytovii z GKS-em Tychy i Rakowa z Garbarnią Kraków. Reszta – w środę 19 września. Ku chwale meczowego rytmu, ogólnego zainteresowania, no i frekwencji na trybunach. – To musi być rozwiązanie systemowe. Albo gramy wszyscy, albo nie gra nikt – tak mówił na naszych łamach trener Rakowa o meczach przekładanych z „powodów reprezentacyjnych”. W marcu. Ciągle aktualne.

MINUS – Jak to wygląda?!

Koszmar. Patrząc na płytę boiska podczas sobotniego spotkania GKS-u Tychy z Wartą Poznań można było zastanawiać się, czy to piłka nożna, czy raczej jesienne wykopki. Ten problem wraca jak bumerang. Grzegorz Bednarski, prezes klubu, w czerwcu mówił o felernych dwóch narożnikach, gdzie nie dochodzi słońce, nazywając je „zakątkiem Kłapouchego”. Jak tak dalej pójdzie, to z zakątków zrobi się cała wielka posiadłość. Tyska murawa od chwili oddania nowego stadionu nie przypomina dywanu. Co najwyżej taki latający, na którym można odlecieć. Ze wstydu.

MINUS – Panie trenerze…

„Ziemia do trenera Paszulewicza” – w taki sposób kibice GKS-u Katowice zatytułowali na swojej stronie internetowej jeden z tekstów po porażce w Chojnicach. Szkoleniowiec jako jeden z jej powodów wskazał czerwoną kartkę, jaką ujrzał Bartłomiej Poczobut. Wszystko OK, tyle że miało to miejsce w… 90 minucie! To tłumaczenie z gatunku co najmniej nieprzekonujących, nawet zważywszy na fakt, że chojniczanie zwycięskiego gola strzelili chwilę później. Tyle że oni też grali wtedy w dziesiątkę!

CYTAT
„Trener Wigier powiedział, że Stomil to najlepsza drużyna w tej lidze. My jednak okazaliśmy się lepsi w każdym aspekcie”.
Marek Papszun, trener Rakowa Częstochowa, po wygranej z olsztynianami 2:0 – o tym, kto lepszy i… jeszcze lepszy.

LICZBA
9
Tylu zawodników GKS-u 1962 Jastrzębie, pamiętających jeszcze trzecio-, a w niektórych przypadkach nawet i czwartoligowe czasy klubu, przyczyniło się w sobotę do pokonania krezusów z Niecieczy. To Grzegorz Drazik, Dominik Kulawiak, Kacper Kawula, Kamil Szymura, Farid Ali, Dominik Szczęch, Damian Tront, Dawid Weis, Kamil Jadach. Brawa i szacunek!

 

Na zdjęciu: Powietrzna walka z rywalami – Ryszard Tarasiewicz, trener GKS-u Tychy, prognozuje, że niebawem to może być częsty obrazek na domowych meczach, bo stan murawy nie pozwoli na więcej.