Sparingi poprawiły atmosferę przy Bukowej. „W lidze będzie lepiej”

Wyrobienie w sobie nawyku wygrywania i zdecydowane poprawienie gry w tyłach, to najważniejsze założenia pierwszego etapu przygotowań do rundy wiosennej. Oba zadania katowiczanie jak na razie zrealizowali w stu procentach, o czym świadczą wyniki ich dotychczasowych sparingów. W czterech grach kontrolnych zwyciężali trzy razy, w trzech ostatnich zamurowali swoją bramkę dla przeciwników. Dobre statystyki bardzo poprawiły morale w zespole, które po kiepskiej jesieni nie była najlepsza. Bartosz Śpiączka po sparingu z Podbeskidziem tylko to potwierdził.

– Na pewno cieszy to, że nie tracimy bramek i jesteśmy w stanie je strzelać, co przekłada się na zwycięstwa, a te w sparingach wszystkich podbudowują. W rundzie jesiennej traciliśmy za dużo bramek, dlatego szczególnie cieszy dobra postawa naszej obrony – przyznaje napastnik „GieKSy” Bartosz Śpiączka.

Podobnego zdania był po jednym ze sparingów dobrze spisujący się 19-letni pomocnik Adrian Łyszczarz. – Na początku z trenerem Dudkiem graliśmy piątką w obronie, potem przeszliśmy na trzech defensorów i moim zdaniem w tym systemie czujemy się lepiej. Mamy więcej miejsca i możemy grać częściej pojedynki jeden na jeden, a ja w takich sytuacjach czuję się dobrze. Lubię grać pod presją, więc system przedstawiony przez sztab mi odpowiada – mówił Łyszczarz.

Naturalnie piłkarze z Bukowej zdają sobie sprawę, że sparingi to tak naprawdę nic innego, jak tylko mocno i dobrze przepracowana jednostka treningowa. Prawdziwym sprawdzianem będą dopiero spotkania ligowe.

– Forma zostanie zweryfikowana w lidze. To w lidze trzeba strzelać i trzeba asystować – podkreśla Bartosz Śpiączka po sparingu. Zawodnik ma już na koncie kilka asyst i bramek, poza tym prezentuje całkiem przyzwoitą dyspozycję, jak na ten etap przygotowań. – Teraz staramy się pokazać z jak najlepszej strony trenerowi i wywalczyć swoje miejsce w składzie – dodaje.

– Za bramki i asysty w sparingach drużyna nic nie dostaje. Trzeba pracować nad tym, by w lidze było to, co oglądamy teraz. Przez ostatnie trzy tygodnie bardzo ciężko trenowaliśmy i wykonaliśmy bardzo dużo dobrej pracy. Fizycznie wyglądamy naprawdę dobrze i było to widoczne w trakcie ostatnich sparingów. Teraz do wszystkiego dochodzi zmęczenie, więc gdy złapiemy trochę świeżości przed ligą, kondycyjnie powinniśmy wyglądać jeszcze lepiej – mówi na zakończenie.

Bartosz Śpiączka po sparingu
Bartosz Śpiączka zapewnia, że podobnie jak w sparingach GieKSa będzie silna w lidze.
Foto Rafal Rusek / PressFocus