Będą niespodzianki?

W Będzinie dzisiaj siatkarskie święto. MKS w walce o Final Four podejmuje Aluron CMC Wartą Zawiercie. – Oni muszą, my możemy – zauważył Jakub Rohnka, przyjmujący MKS-u.


Rozgrywki Pucharu Polski wkraczają w decydującą fazę. Dzisiaj i w środę odbędą się cztery ćwierćfinałowe spotkania. Zwycięzcy awansują do Final Four, który odbędzie się 25-26 lutego w Tauron Arenie w Krakowie.

Ciekawie powinno być w Będzinie. Czołowa ekipa I ligi, MKS, podejmuje brązowego medalistę mistrzostw Polski i uczestnika Ligi Mistrzów, Aluron CMC Wartę. Faworytami są zawiercianie, ale…

– Oni muszą, my możemy, ale też chcemy wygrać. Dla nas będzie to nowa sytuacja, bo po raz pierwszy w sezonie nie przystąpimy do meczu w roli faworyta. Zobaczymy, jak odnajdziemy się w nowej roli? Będziemy chcieli pokazać kawał dobrej siatkówki i pełnię naszych umiejętności, po to by być może sprawić niespodziankę – zapowiedział Jakub Rohnka.

„Jurajscy rycerze” ostatnio wpadli w dołek. Przegrali dwa bardzo ważne spotkania, w Lidze Mistrzów z Berlin Recycling Volleys oraz w PlusLidze z niżej notowanym GKS-em Katowice. Spory wpływ na ich wyniki mają jednak kontuzje. Z powodu urazów Michał Winiarski, trener Aluronu CMC Warty,nie mógł liczyć na przyjmującego Urosa Kovacevicia i libero Santiago Dananiego.

– Nie szukajmy wymówek. Nie jest możliwe, by grać na równym, wysokim poziomie cały sezon. Wiedzieliśmy, że przyjdzie kiedyś chwila, w której ktoś może nas dopaść. GKS wygrał zasłużenie. Musimy na pewno wrócić do ostrej, mocnej zagrywki. Tego nam brakuje. Nad tym się teraz skupimy – podkreślił opiekun „Jurajskich rycerzy”.

Będzinianie z kolei są na fali. W ostatniej kolejce I ligi wygrali bardzo trudne spotkanie we Wrocławiu z Gwardią. Był to już ich czwarte wygrane spotkanie w nowym roku we wszystkich rozgrywkach. I zamierzają kontynuować dobrą passę.

– Nie mamy nic do stracenia, za to będziemy mieć w sobie dużo luzu. W takiej sytuacji gra się lepiej i pokazuje dużo więcej z tego, co się potrafi. Jest to moment, w którym zawodnicy mogą zaprezentować pełnię swoich umiejętności. To jedno spotkanie, w którym wszystko może się zdarzyć – przyznał szkoleniowiec MKS-u, Wojciech Serafin.

Jastrzębski Węgiel zmierzy się z kolei z CHKS Arką Chełm. To rewelacja bieżącej edycji Pucharu Polski. Zespół z Chełma na co dzień występuje w II lidze. Jest liderem II grupy.

– Nie ma mowy o lekceważeniu rywala. Pojedziemy na mecz jak na spotkanie PlusLigi. Wiemy, że gospodarze szykują się na to spotkanie, które dla nich będzie wielkim wydarzeniem. Po to jest m.in. Puchar Polski, żeby takie kluby jak ChKS Arka miały możliwość zagrania z krajową czołówką – podkreślił Leszek Dejewski, drugi trener wicemistrzów Polski.

TERMINARZ

PUCHAR POLSKI (1/4 finału)

Wtorek, 31 stycznia

  • CHEŁM, 17.30: CHKS Aka – Jastrzębski Węgiel
  • BĘDZIN, 20.30: MKS – Aluron CMC Warta Zawiercie

Środa, 1 lutego

  • KĘDZIERZYN-KOŹLE, 17.30: Grupa Azoty ZAKSA – Trefl Gdańsk
  • RZESZÓW, 20.30: Asseco Resovia – Ślepsk Malow Suwałki

Na zdjęciu: Zawiercianie przeżywają kryzys, ale w starciu z MKS są faworytami.
Fot. Tomasz Kudała/Pressfocus