Będą wiedzieć, jak was ustawić

Korespondencja własna z Moskwy

Nowy trener rozpocznie pracę od 1 sierpnia. Czasu na poskładanie wszystkiego nie będzie dużo, bo przecież już 7 września pierwszy mecz w ramach Ligi Narodów z Włochami w Bolonii. Kilka dni później towarzyskie spotkanie z Irlandią we Wrocławiu, a 11 i 14 października kolejnej starcia w LN z Portugalią i Włochami. Oba mecze odbędą się na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

Włoski trop

Wiele wskazuje na to, że biało-czerwonych poprowadzi zagraniczny szkoleniowiec. Na trenerskiej giełdzie padają rożne nazwiska. Mówi się o Chorwacie Slavenie Biliciu, Serbie Siniszy Mihajloviciu czy Słoweńcu Srecko Katancu. Wysoko stoją też akcje Włochów Cesare Prandelliego oraz Gianni De Biasi.

– Co do Prandelliego to nie miał szczęści w tym, jak poprowadził naszą reprezentację podczas mundialu w Brazylii cztery lata temu. Natomiast podczas rozgrywanego u was Euro sześć lat temu awansował do finału. Co do De Biasiego to na pewno ma duże doświadczenie w pracy na stanowisku dyrektora sportowego czy to u nas we Włoszech czy w Hiszpanii. Nie można też zapomnieć, że po raz pierwszy w historii poprowadził do dużego międzynarodowego turnieju reprezentację Albanii. Na pewno wybór jednego czy drugiego byłby dobry ze względu na ich kwalifikacje, doświadczenie czy osiągnięcia, jakie notowali i być może dodaliby wam czegoś, czego reprezentacji Polski brakowało na tegorocznym mundialu, a chodzi o taktyczny porządek – nie owija w bawełnę Rosario Triolo, dziennikarz włoskiego Sky Italia, który przebywa na mundiali w Rosji.

Zła taktyka

Zdaniem żurnalisty z Italii biało-czerwoni właśnie w tym elemencie dużo przegrali na tegorocznym mundialu. – Powiedzmy sobie szczerze, Polska przegrała mistrzostwa świata przez to, że nie mógł zagrać w nich wasz obrońca numer 1 Kamil Glik, ale to nie może być usprawiedliwieniem wszystkiego. Przecież nie może być tak, że przegrywasz wszystko tylko dlatego, że nie może wystąpić jeden zawodnik, nawet jeśli jest to ktoś taki jak Glik, który jest tak ważnym ogniwem defensywy. W takiej sytuacji szuka się innych rozwiązań taktycznych, innego ustawienia, żeby wyjść z tej sytuacji – mówi Trioli i zaraz dodaje.

– Widziałem jak wasza reprezentacja starała się grać trójką środkowych obrońców. Kompletnie to nie wychodziło. Być może z Glikiem w składzie byłoby inaczej. Bez niego jednak to nie funkcjonowało. Potem z kolei była gra czwórką z tyłu. Można się było w tym pogubić. Co w tym wydaje mi się najważniejsze i najistotniejsze to fakt, że wasza reprezentacja nie wykorzystała potencjału swoich ofensywnych graczy, jak Lewandowski czy Milik. Z lepszą organizacją gry w defensywie, z lepszym ustawieniem takich zawodników, jak Zieliński czy Krychowiak jestem przekonany, że wasza reprezentacja może być groźna podczas kolejnego Euro. Być może zatrudnienie kogoś takiego jak Prandelli czy De Basi pomoże w tym – stwierdza dziennikarz Sky Italia.

Projekt marzec 2019

Jak będzie faktycznie przekonamy się już za kilkanaście dni. – Na moim biurku widziałem już sześć, siedem CV trenerów. Najważniejszym zadaniem nowego selekcjonera będzie projekt marzec 2019, czyli przygotowanie drużyny do eliminacji mistrzostw Europy – mówi prezes Boniek.