Bednarek ma rywala

Jeszcze w pierwszej połowie lipca Jan Bednarek, obrońca reprezentacji Polski i angielskiego Southamptonu, przebywał – wraz z narzeczoną – na wakacjach. Jako jeden z nielicznych piłkarzy drużyny z południowej Anglii otrzymał nieco dłuższy urlop ze względu na udział w mistrzostwach świata. Przypomnijmy, że to właśnie ten zawodnik strzelił dla naszego zespołu narodowego gola w starciu z Japonią, dzięki któremu zachowaliśmy resztki honoru po fatalnym występie na rosyjskim turnieju.

Duński dwumetrowiec

W końcówce zeszłego sezonu Bednarek zadebiutował w barwach Southamptonu, do którego trafił latem zeszłego roku. Angielski klub zapłacił za niego 6 mln euro. Na początku środkowy obrońca nie grał w ogóle i miejsce w składzie wywalczył sobie dopiero pod koniec rozgrywek. Jego wejście do zespołu zostało okraszone bramkę strzeloną drużynie Chelsea. Trener „Świętych”, Mar Hughes rozpływał się nad tym, jakie postępy robi polski obrońca, a w angielskich mediach pojawiły się teksty o tym, że od przyszłego roku wokół Bednarka będzie budowany cały blok defensywny drużyny. Czy tak stanie się w rzeczywistości?

Trudno stwierdzić, ale nie ulega wątpliwości, że nie po to Southampton zapłacił 25 mln euro za Jannika Vestergaarda, aby ten siedział na ławce rezerwowych. Duński środkowy obrońca dołączył do zespołu Hughesa z Borussii Moenchengladbach, a jego niewątpliwym atutem są doskonałe warunki fizyczne. 26-latek mierzy 199 cm wzrostu, co w angielskiej lidze nie jest bez znaczenia, a w dodatku potrafi strzelać gole. W ciągu dwóch sezonów w Bundeslidze zdobył 7 goli.

Każdy dostanie szansę

Transfer ten każe sądzić, że Jan Bednarek miejsca w wyjściowym ustawieniu nie otrzyma za darmo. – Cieszę się niezmiernie, że Jannik do nas dołączył. To zawodnik, którego obserwowaliśmy od dłuższego czasu. Wiemy, że interesowały się nim też inne kluby, dlatego jestem tym bardziej zadowolony, że udało się go nam pozyskać – powiedział Mark Huhges, który w ostatnim czasie nie zabierał głosu na temat Jana Bednarka. Warto pamiętać, że oprócz Vestergaarda w zespole „Świętych” znajdują się też inni środkowi obrońcy. Holender Wesley Hoedt, Anglik Jack Stephens i bardzo doświadczony Japończyk, Maya Yoshida. Można być pewnym, że każdy z wymienionych dostanie swoją szansę. Kiedy? To się okaże w trakcie rozgrywek. Southampton sezon rozpoczyna 12 sierpnia. Zmierzy się wówczas z Burnley. Wcześniej zespół rozegra jeszcze jeden mecz kontrolny. Z Borussia Moenchengladbach.