Będzie się działo…

Duńczycy mają różne swoje problemy, ale z pewnością nie można zaliczyć do nich gry w defensywie. W 10 spotkaniach eliminacyjnych stracili tylko osiem bramek, zaś w sparingach w ogóle nie dają się pokonać rywalom. Wygrywali z Meksykiem 2:0 czy Panamą 1:0, bezbramkowo remisowali z Chile i Szwecją, a więc zgodnie z zasadą mówiącą, że w sytuacji kiedy nie możesz zwyciężyć, to przynajmniej zremisuj. Taka taktyka może dać im co najmniej wyjście z grupy, a przypomnijmy, że Duńczycy do „ósemki” dotarli przed 20 laty.

Jednak Dania to nie tylko defensywa, w kwalifikacjach aż 11 goli strzelił Christian Eriksen; więcej od niego w Europie mieli tylko Robert Lewandowski (16) i Cristiano Ronaldo (15). – Nie jest prawdą, iż Dania jest nadmiernie uzależniona od Eriksena. Mamy zespół, który pracuje dla niego, ale ten zespół tworzy nie jeden piłkarz – uważa norweski trener Duńczyków Aage Hareide.

Warto też zwrócić uwagę, że Dania to jeden z najwyższych zespołów w turnieju (średnia wzrostu 185 cm), gdy Peru zalicza się do najniższych (178 cm).
Obie ekipy nigdy ze sobą wcześniej nie rywalizowały. Co istotne, w ostatnich 18 miesiącach zespoły Danii i Peru nie przegrywały. Obie ekipy zdają sobie jednak sprawę, że Francuzi najprawdopodobniej zajmą pierwsze miejsce w tej grupie, a Australia wydaje się z kolei najsłabsza, więc niepowodzenie któregoś z nich na inaugurację mundialu może mieć później fatalne konsekwencje. Należy się zatem spodziewać zaciętego meczu.

SARAŃSK – SOBOTA, 16.06., GODZ. 18.00

PERU – DANIA

Sędzia: Bakary Gassama (Gambia).

PERU (1-4-2-3-1)
1 Gallese – 3 Corzo, 2 Rodriguez, 15 Ramos, 6 Trauco – 19 Yotun, 13
Tapia – 10 Farfan, 8 Cueva, 20 Flores – 9 Guerrero.
DANIA (1-4-2-3-1)
1 Schmeichel – 14 Dalsgaard, 4 Kjaer, 6 Christensen, 17 Larsen – 7 Kvist, 8 Delaney – 20 Poulsen, 10 Eriksen, 23 Sisto – 9 Joergensen.