Raków Częstochowa. Beniaminek się zbroi

Pracownicy klubu spod Jasnej Góry nie mają czasu na dłuższe wakacje. O ile piłkarze otrzymali wolne do 9 czerwca, o tyle pion organizacyjny i szkoleniowy ma pełne ręce roboty.

Skazani na wygnanie

Najpilniejszą kwestią jest oczywiście wzmocnienie drużyny, bo to – przed zbliżającym się sezonem – od strony sportowej wydaje się warunkiem sine qua non. Prezes Wojciech Cygan i właściciel klubu Michał Świerczewski, który dywersyfikuje swoje podboje gospodarcze, pojawiając się na zupełnie nowych obszarach działalności biznesowej (branża militarna – firma Combat, branża lakiernicza – Prochem), mają świadomość, że los beniaminka może być niezwykle trudny. Raków będzie na dodatek skazany na permanentne „wygnanie”, bo – wobec przygotowań do modernizacji stadionu – wszystkie mecze będzie rozgrywał poza Częstochową.

„Szaszek” nie ma żalu

Największe poruszenie wywołało odejście obrońcy Łukasza Góry. „Szaszek” to z krwi i kości „rakowiak”, który na początku poprzedniego sezonu w ekipie trenera Marka Papszuna był pewniakiem. Późną jesienią i wiosną nie było już tak dobrze, gdyż opiekun postawił na tercet defensorów – Tomasz Petraszek, Andrzej Niewulis, Arkadiusz Kasperkiewicz. Góra mógł mieć więc uzasadnione wątpliwości, czy po awansie otrzyma szansę na grę w ekstraklasie.

Raków i ŁKS z licencjami

– Rzeczywiście, pod koniec ligi, gdy występowałem już zdecydowanie mniej, zastanawiałem się, czy moja przygoda z Rakowem będzie przedłużona. Gdy dowiedziałem się, że tak się nie stanie, nie był to dla mnie wielki dramat. Przecież my, piłkarze, musimy być przygotowani na takie scenariusze – mówi nam zawodnik.

Góra, niezwykle uprzejmy i niczym niezmanierowany piłkarz, szybko znalazł nowego pracodawcę. Został nim Chrobry Głogów, z którym parafował roczną umowę. – Cieszę się, że to przejście odbyło się bezboleśnie. W Chrobrym jest nowy trener, Ivan Djurdjević. Rozmawialiśmy już i z tego co usłyszałem, jestem naprawdę zadowolony – podkreśla Góra.

Serb i Francuz

Pomocnik i kapitan Rakowa, Rafał Figiel, też już znalazł nowy klub. „Figo” związał się z Podbeskidziem, które marzy o powrocie do ekstraklasy. Po stronie „zysków” Raków zapisał w ostatni czasie dwa nazwiska – 23-letniego Francuza Bryana Nouviera i 24-letniego Serba Andriję Lukovicia. Pierwszy jest skrzydłowym, wychowankiem FC Metz, ale grał tylko w drugiej drużynie tego klubu. Potem zawitał do rumuńskiego CFR Cluj. Poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w innym zespole z tego kraju, Sepsi Sfantu Gheorghe. W rozgrywkach 2018/19 tamtejszej ekstraklasy zaliczył 21 spotkań, strzelił 3 gole i zanotował 3 asysty. Wpisał się także na listę strzelców w Pucharze Rumunii.

Andrija Luković to wysoki (189 cm) środkowy pomocnik, który przygodę z futbolem zaczynał w barwach belgradzkiego FK Rad. Potem swych sił próbował w Holandii, reprezentując młodzieżowy zespół PSV. Szybko wrócił jednak do kraju i związał się z Crveną Zvezdą Belgrad, skąd wylądował – na zasadzie wypożyczenia – w innym belgradzkim zespole, FK Vozdovac. W jego barwach rozegrał 33 mecze ligowe, zdobył 7 bramek i zanotował 3 asysty. Warto podkreślić, że Luković ma na swoim koncie 8 występów w młodzieżowej reprezentacji Serbii.

Na zdjęciu: Skoro zatrudniają, to znaczy, że wcześniej zwalniali… Łukasz Góra nie narzeka jednak, że nie będzie mu dane zagrać z Rakowem w ekstraklasie.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ