Bez dwóch pewniaków

W Zabrzu Miedź Legnica liczy na pierwszą wygraną na wyjeździe w tym sezonie.


Zwycięstwo w ostatnim meczu ligowym ze Śląskiem Wrocław podniosło morale piłkarzy Miedzi Legnica. Nie tylko z powodu zainkasowania kompletu punktów (była to dopiero druga wygrana beniaminka w bieżących rozgrywkach), ale również dlatego, że zespół znad Kaczawy po raz pierwszy nie stracił gola, czyli jak zwykło się mówić zagrał „na zero z tyłu”.

Teraz zielono-niebiesko-czerwonych czeka wizyta w Zabrzu, gdzie w sobotę o godzinie 15.00 rozpoczną bój z Górnikiem. Mimo ostatniej wygranej trener „Miedzianki” Grzegorz Mokry nie skacze z radości pod sufit, bo ma poważne kłopoty kadrowe. Wprawdzie po kartkowej pauzie wraca do składu szwajcarski obrońca Levent Guelen, ale nadmiar „żółtek” wykluczył występ w najbliższym spotkaniu dwóch zawodników.

Pierwszym „wyautowanym” piłkarzem jest obrońca Nemanja Mijuszković. 30-letni Czarnogórzec po raz czwarty w bieżących rozgrywkach został upomniany żółtą kartką i musi pauzować w jednej kolejce. Identyczny „grzech” popełnił o cztery lata młodszy od Mijuszkovicia Szwajcar Maxime Dominguez i on również odpocznie w jednym spotkaniu. W poprzednim sezonie wychowanek CS Chenoix Thonex w Fortuna 1. Lidze rozegrał 31 meczów, w których strzelił sześć goli. W bieżących rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy pojawił się na boisku 15 razy, ale ani razu nie wpisał się na listę zdobywców bramek.

Ponadto trener Mokry musi zapomnieć w sobotę o występie rekonwalescentów – Kamila Zapolnika, Dawida Drachala i Belga Hamzy Bahaida, o Damianie Troncie nie wspominając.

Przed wyjazdem do Zabrza szkoleniowiec Miedzi nie ukrywał, że chciałby przerwać fatalną passę swojej drużyny w meczach wyjazdowych. Do tej pory w siedmiu potyczkach na obcych boiskach drużyna znad Kaczawy wywalczyła zaledwie punkt, remisują 1:1 z Radomiakiem. W pozostałych sześciu pojedynkach legniczanie opuszczali plac gry ze spuszczonymi głowami.

W ostatnim meczu ze Śląskiem Miedź zagrała dwójką nominalnych napastników i niewykluczone, że ten sam wariant zastosuje w najbliższym spotkaniu z Górnikiem. Tę parę tworzyli 29-letni Hiszpan Koldo Obieta i o rok młodszy Chilijczyk Angelo Jose Henriquez Iturra. A propos tego ostatniego, najlepszy snajper legniczan (6 goli) otrzymał powołanie do reprezentacji Chile na mecze towarzyskie z Polską i Słowacją.

Reprezentacja Chile 16 listopada (środa) o godzinie 18.00 zmierzy się na PGE Narodowym w Warszawie z biało-czerwonymi, zaś 20 listopada (niedziela) o godzinie 13.30 zagra w Bratysławie ze Słowacją.

Do tej pory na szczeblu ekstraklasy zespół z Legnicy mierzył się z 14-krotnymi mistrzem Polski z Zabrza tylko trzy razy. Wszystkie mecze rozegrano w sezonie 2018/2019 w Lotto Ekstraklasie. Do pierwszego pojedynku doszło 5 sierpnia 2018 roku na Stadionie im. Orła Białego w Legnicy. W 27 minucie Mateusz Piątkowski wyprowadził wprawdzie gospodarzy na prowadzenie, ale potem bramkarza legniczan Łukasza Sapelę rywale „skaleczyli” trzy razy: Dani Suarez (73), Igor Angulo (76) i Szymon Żurkowski (87).

Identycznym wynikiem zakończył się mecz rozegrany w Zabrzu, którego świadkami byliśmy 9 grudnia 2018 roku. Golkiper Górnika Tomasz Loska po raz pierwszy wyciągał piłkę z siatki w 36 minucie. Po strzale Petteri Forsella z rzutu wolnego z 30 metrów futbolówka odbiła się od słupka, następnie od pleców interweniującego Loski i wpadła do bramki. Gol poszedł na konto pechowego bramkarza Górnika. Potem (53 min) Fin bezbłędnie wykonał rzut karny, zaś trzeciego gola dla przyjezdnych zdobył Henrik Ojamaa (61 min). Gol Angulo w 90 minucie tylko nieznacznie osłodził zabrzanom gorycz porażki.

Ostatni mecz odbył się 11 maja 2019 roku. W Legnicy górą byli ponownie zabrzanie, dla których „złotą” bramkę strzelił w 69 minucie Paweł Bochniewicz.


Na zdjęciu: Najlepszy snajper Miedzi Angelo Henriquez (z prawej, nr 7) otrzymał powołanie do reprezentacji Chile.

Fot. miedzlegnica.eu/B. Hamanowicz