Bez kapitana w środę?

Robert Lewandowski narzeka na stłuczenie i nie wiadomo, czy zagra z Bośniakami.


Kapitan reprezentacji wystąpił w niedzielę w Gdańsku z Italią w Lidze Narodów (0:0). To było jego pierwsze spotkanie w tym roku w kadrze narodowej, ale opuścił boisko w 82 minucie z powodu urazu stawu skokowego.

– To jest stłuczenie. Być może Robert będzie do dyspozycji selekcjonera w środowym meczu, jest szansa, ale na razie jeszcze nie wiadomo Poza urazem Lewandowskiego nie mamy nowych przypadków kontuzji w kadrze. Dzisiaj wieczorem wszyscy piłkarze i członkowie sztabu przejdą kolejne badania na koronawirusa – powiedział rzecznik prasowy PZPN i team menedżer reprezentacji Jakub Kwiatkowski.

W poniedziałek kadrowicze mieli trening na obiekcie sopockiego MOSiR-u. Wzięło w nim udział 14 piłkarzy – rezerwowi z meczu z Włochami oraz Rafał Pietrzak i pauzujący w niedzielę za kartki Jan Bednarek. Reprezentanci Polski pozostaną w Trójmieście do wtorku. Tego dnia, przed południem, wylecą czarterem z Gdańska do Wrocławia. W planach jest trening popołudniu na wrocławskim stadionie i później w środę już sam mecz z Bośnią i Hercegowiną.


Czytaj jeszcze: Jan Tomaszewski: Na miejscu Szczęsnego bym zrezygnował!

Stadion we Wrocławiu jest już gotowy na środowy mecz i trwają tylko prace nad przygotowaniem murawy, która po ostatnich deszczowych dniach jest mocno nasiąknięta.

– Wszystko wskazuje, że warunki nie będą łatwe, bo ma dalej padać – przyznał prezes Dolnośląskiego ZPN, Andrzej Padewski.

Po trzech kolejkach grupy 1 dywizji A Ligi Narodów prowadzą Włosi z dorobkiem pięciu punktów. Biało-czerwoni mają cztery, podobnie jak Holandia. Ostatnie miejsce zajmują Bośniacy (2 pkt). Ewentualne zwycięstwo w środę podopiecznych Jerzego Brzęczka może im dać prowadzenie w tabeli, ale pod warunkiem remisu tego dnia Włochów z Holendrami.


Na zdjęciu: Włosi nie oszczędzali Roberta Lewandowskiego w niedzielnym meczu…

Fot. PAP/Adam Warżawa