Bez presji. Będzie ciekawie. 109 minut!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Bez presji
Fot. Krzysztof Kadis/Polonia Bytom

W Częstochowie i Bielsku-Białej są pod większą presją – przekonuje Adam Burek, szkoleniowiec niebiesko-czerwonych, którzy wiosną szybko zameldowali się na szczycie tabeli III grupy III ligi. Wiosna zaczęła układać się dla Polonii świetnie. W 4 meczach zdobyła 10 punktów, co pozwala jej patrzeć na resztę stawki ze szczytu tabeli z przewagą „oczka” nad Rekordem Bielsko-Biała i już 5 nad Rakowem II Częstochowa. Bytomianie na razie wytrzymują presję… – Presja? Przede wszystkim ma ją Raków – przekonuje Adam Burek, szkoleniowiec drużyny z Olimpijskiej. – Jako mocny klub, częstochowianie mogą sobie pozwolić zsyłać do rezerw zawodników z pierwszego zespołu o wartości 600 czy 700 tysięcy euro. I to nie jednego, a trzech-czterech! Tak się na początku tej rundy dzieje. Rekord też jest pod większą presją, patrząc na to, co działo się w rundzie jesiennej. My przechodzimy drogę odrodzenia, cały czas staramy się delikatnie podnosić poprzeczkę. Widziałem, co się działo z zespołem w pierwszej rundzie, jak punkty były tracone – powiedział Adam Burek, szkoleniowiec drużyny z Olimpijskiej . Więcej w „Sporcie”


Będzie ciekawie
Piast Gliwice
Fot. Norbert Barczyk/PressFocus

Szczerze mówiąc, nie interesuje mnie to co dzieje się w Zabrzu i czy było tam ostatnio sporo zamieszania. Przed nami po prostu arcyważny mecz – mówi „Sportowi” Jakub Czerwiński kapitan Piasta. Ostatnie dwa mecze derbowe z udziałem Czerwińskiego kończyły się remisami. Teraz jednych i drugich taki wynik… nie będzie urządzał, bo sytuacja w ligowej tabeli jest mocno skomplikowana, a ściska panujący w dolnej połówce spory. Piast wiosną gra dobrze, ale daleko im do pełnego komfortu. – Można być zadowolonym z tej części sezonu, punktowaliśmy bardzo dobrze. Trochę popracowaliśmy i trochę odpoczęliśmy przed ostatnią i najważniejszą częścią tych rozgrywek. Nie możemy jeszcze do końca odetchnąć z ulgą. Tabela wygląda w miarę w porządku. Niby jesteśmy na dziesiątym miejscu, ale z drugiej strony mamy tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Inne drużyny też punktują i zrobiło się płasko w tabeli. Z tego względu śląskie derby zapowiadają się niezwykle ciekawie, bo nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte. Jedni i drudzy potrzebują zwycięstwa by oddalić się od strefy spadkowej. Więcej w „Sporcie”


109 minut
Fot. Krzysztof Dzierżawa/Pressfocus

Przepis o obowiązkowej obecności młodzieżowca na ekstraklasowej murawie drużyny muszą znosić już od kilku lat. Przed obecnym sezonem został on jednak zmodyfikowany. Teraz polscy zawodnicy urodzeni w roku 2001 lub później muszą w danym zespole być na boisku łącznie przez 3000 minut na przestrzeni wszystkich 34 kolejek. Klub za jeden mecz może sobie doliczyć do bilansu maksymalnie 270 minut (czyli trzy pełne występy). Gdy PZPN wprowadził modyfikację reguły, Raków niemalże od początku chętnie zaczął korzystać z możliwości notowania zera – czyli po prostu w ogóle nie wystawiał młodzieżowca. Nie ma ich tam zresztą wielu, a najlepszy z nich, bramkarz Kacper Trelowski, z reguły ustępuje miejsca Vladanowi Kovaceviciowi. Częstochowianie nigdy nie ukrywali, że mają to wszystko… gdzieś. Dla nich liczy się tylko zdobycie mistrzostwa Polski. Jeśli młodzieżowcy Rakowa spędzą na boisku mniej niż 1000 minut, będzie kara 3 mln zł, a jeśli wymiar wyniesie od 1000 do 1999 minut – 2 mln. Oczywiście w teorii liderzy ekstraklasy mogą jeszcze uniknąć kary, ale w najbliższej kolejce piłkarze z rocznika 2001 i młodsi musieliby zagrać co najmniej 109 minut, a potem w każdej do końca sezonu… po 270 minut. Czy to możliwe? Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w środowym numerze „Sportu”:
  • Wynik największym pozytywem. W meczu z Albanią przełamaliśmy złe passy, a także zdobyliśmy trzy punkty. To najważniejsze, bo ogólne wrażenie po tym spotkaniu nie jest najlepsze
  • To był jeden z najdziwniejszych transferów, jakie w ostatnim czasie przeprowadziły polskie kluby. W połowie sierpnia zeszłego roku Górnik zdecydował się na sprowadzenie do siebie pomocnika ze Szwajcarii Robina Kambera
  • Bez żądeł w Trójmieście. Trener Ivan Djurdjević ma jedną z najgorszych średnich jako trener Śląska Wrocław w ostatnich latach
  • Dariusz Dudek, trener Zagłębia liczył, że podczas przerwy na reprezentację uda się „ogarnąć” kadrowe kłopoty. Nic z tego!
  • Do tej płyty nikt już nie zatańczy. Rozmowa z Szymonem Michałkiem, gospodarzem sektora rodzinnego na meczach Ruchu, byłym kandydatem na prezesa klubu
  • Zdenek Ondraszek wrócił na boisko po dziesięciu miesiącach przerwy. Sobolewski nie chce deklarować, kiedy Czech będzie mógł realnie myśleć o kadrze meczowej
  • Piękny gol Benjamina Pavarda i świetna postawa Mike’a Maignana. Oto dwa argumenty, które dają Francji komfort po pierwszych meczach eliminacji Euro
  • Po efektownym zwycięstwie 4:1 nad Azerbejdżanem nikt nie spodziewał się, że reprezentacja Austrii będzie miała problemy w starciu z Estonią
  • Dominik Szobolszlai w ubiegłym roku, tuż po 22 urodzinach, przejął opaskę kapitana reprezentacji Węgier. Marco Rossi, włoski opiekun Madziarów, doskonale wiedział, co robi
  • Anwil Włocławek środowym meczem we własnej hali z Karhu Kauhajoki rozpoczyną walkę o awans do finału Pucharu Europy FIBA. Ma też okazję do rewanżu na rywalach za przegraną w pierwszym etapie
  • Hokeiści z Katowic są na dobrej drodze, by obronić tytułu mistrzowski, ale trzeba wygrać jeszcze dwie potyczki, z pozoru łatwiejsze, bo na własnym lodzie w „Satelicie”.
  • Rozstawiony z numerem ósmym Hubert Hurkacz przegrał z Francuzem Adrianem Mannarino 6:7 (5-7), 6:7 (0-7) w trzeciej rundzie turnieju tenisowego ATP 1000 na twardych kortach w Miami
  • PGE Skra Bełchatów jako jedyna mogła jeszcze awansować do play offu kosztem PSG Stali Nysa. Musiała spełnić tylko jeden warunek. Zdobyć komplet punktów w dwóch ostatnich kolejkach
  • Sosnowiczanki, chcąc przedłużyć nadzieję na awans do finału Energa Basket Ligi Kobiet, muszą w środę pokonać BC Polkowice
  • Jastrzębski Węgiel i Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle zaczynają w środę walkę o awans do wielkiego finału. Wicemistrzowie Polski pierwsze spotkanie zagrają na wyjeździe w Ankarze z Halbankiem

Foto główne: Krzysztof Kadis/Polonia Bytom