Bez szczęścia i skuteczności

GKS Katowice przegrał z Resovią po cudowym strzale Marka Mroza z rzutu wolnego. „Górak, pakuj się” – krzyczeli wściekli kibice GieKSy.


Katowiczanie wciąż pozostają jedynym pierwszoligowcem bez zwycięstwa w 2023 roku, a ich licznik meczów bez wygranej wskazuje już cyfrę „7”. Tego wieczoru przy Bukowej ulegli Resovii, o czym przesądziła 33. minuta i piękny strzał Marka Mroza z rzutu wolnego. Piłka po drodze do siatki odbiła się jeszcze od poprzeczki. Może urodą trafienie to nieco ustępowało wczorajszej bombie Lukasa Podolskiego, ale jeśli – to wcale nie tak znacznie.

Trudno racjonalnie wytłumaczyć, w jaki sposób GieKSa mogła przegrać ten mecz. Stworzyła mnóstwo sytuacji, ale albo pudłowała, albo interweniował świetnie dysponowany w rzeszowskiej bramce Paweł Łakota. Nie dał się pokonać nawet z rzutu karnego, gdy w doliczonym czasie pierwszej połowy – po „varowanym” faulu Seweryna na Araku – z jedenastu metrów uderzył Arkadiusz Jędrych, ale zbyt lekko. To drugi z rzędu karny zmarnowany przez katowiczan – przed tygodniem również zbyt lekko i niedokładnie z Sandecją przymierzył Arak – co w połączeniu z obrazem dzisiejszego meczu nakazuje zadać pytanie, czy mają jeszcze problem piłkarski, czy mentalny. Skłanialibyśmy się ku tej drugiej odpowiedzi.

Trzeba też oddać gościom, że gdyby byli skuteczniejsi, to też stworzyli sobie dostatecznie dużo okazji, by wcześniej zamknąć ten mecz, ale w ostatecznym rozrachunku i tak mogli mówić o szczęściu. Nie dziwiło, że grupa około 100 kibiców z Rzeszowa po ostatnim gwizdku skandowała nazwisko bramkarza Łakoty.

GKS zaś ugrzązł w środku tabeli i coraz baczniej musi oglądać się za siebie, bo przewaga nad walczącą o utrzymanie Resovią stopniała do 3 punktów. „Górak, pakuj się” – krzyczeli kibice zarówno z „Blaszoka”, jak i trybuny głównej, a piłkarze usłyszeli gromkie „Do roboty!”. Po przerwie reprezentacyjnej mecz w Gdyni…


GKS Katowice – Resovia 0:1 (0:1)

0:1 – Mróz, 33 min (wolny)

GKS: Kudła – Jaroszek, Jędrych, Janiszewski – Brzozowski (78. Wojciechowski), Błąd, Figiel (78. Kozubal), Marzec (74. Urynowicz), Rogala – Roginić (65. Bergier), Arak. Trener Rafał GÓRAK.

RESOVIA: Łakota – Seweryn, Komor, Hoogenhout, Kałahur (78. Adamski) – Mikulec, Wasiluk, Lehaire, Mróz (68. Kanach), Vieira (78. Eizenchart) – Górski (68. Sylvestr). Trener Mirosław HAJDO.

Sędziował Sebastian Krasny (Kraków). Widzów 2263. Żółte kartki: Janiszewski, Figiel – Adamski.


Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus