Bezlitośni zmiennicy

Pniówek Pawłowice „odżył” dopiero w II połowie, ale zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i awansował do finału PP.


Przed niespełna dwoma tygodniami, dokładnie 29 maja, piłkarze Pniówka 74 Pawłowice przegrali w Zabrzu z rezerwami Górnika 1:2. Ów mecz ligowy był mało istotny dla obu zespołów, więc można go uznać za przystawkę. Danie główne podano w środę, gdy wspomniane drużyny zmierzyły się w ramach półfinału Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego ZPN.

W I połowie stroną dominującą byli goście. Zabrzanie grali szybciej i dokładniej, stworzyli znacznie więcej sytuacji podbramkowych od rywali. Gospodarze do przerwy przypominali kulejącą żyrafę, którą na boisku goni tłum kłusowników. W 16 minucie Thomas Pranica w dogodnej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką, 10 minut później strzał Alana Lubaskiego obronił Bartosz Gocyk, ale chwilę później nie było już apelacji. Z prawej flanki zacentrował Jan Flak, a Kamil Całka głową wpakował futbolówkę do bramki gospodarzy.

W przerwie trener Pniówka Grzegorz Łukasik chwycił się ostatniej deski ratunku, czyli dokonał zmian w składzie. W „praniu”okazało się, że miał nosa. W 64 minucie Tomasz Musioł odegrał piłkę do Dawida Morcinka (wszedł na boisko po przerwie), a ten płaskim strzałem umieścił piłkę w długim rogu bramki Górnika.

Goście odpowiedzieli groźnym strzałem Erwina Kołodziejczyka, który mógł lepiej wykończyć akcję dwóch na dwóch, lecz na szczęście dla gospodarzy piłka minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Gocyka. Decydujący cios podopieczni trenera Łukasika zadali w 80. minucie spotkania, po akcji rezerwowych. Oskar Mazurkiewicz po dynamicznym rajdzie dośrodkował z prawego skrzydła, a Filip Łukasik głową zmusił do kapitulacji Jakuba Szymajdę.

Pniówek awansował do finału Pucharu Polski na szczeblu Ślaskiego ZPN, ale będzie to dla niego nie lada wyzwanie. W sobotę drużyna z Pawłowic zagra mianowicie mecz ligowy w Gorzowie Wielkopolskim z Wartą, a już we wtorek czeka ją spotkanie finałowe.

Pniówek 74 Pawłowice – Górnik II Zabrze 2:1 (0:1)

0:1 – Całka, 26 min (głową), 1:1 – Morcinek, 64 min, 2:1 – F. Łukasik, 80 min (głową).

PNIÓWEK 74: Gocyk – Glenc (62. Łaski), Pańkowski, Ciuberek, Szkatuła – Szatkowski (46. Mazurkiewicz), Musioł, Spratek (46. Morcinek), Weis – Hanzel (89. Wiciński), Caniboł (62. F. Łukasik). Trener Grzegorz ŁUKASIK.

GÓRNIK: Szymajda – Surowiec, Wingralek, Szkudlarek – Flak, Lukoszek, Kulanek, Okaj (76. Skała), Całka (62. Martuszewski) – Lubaski (69. Kołodziejczyk), Pranica (76.Zielonko). Trener Piotr GIERCZAK.

Sędziował Daniel Kruczyński (Żywiec). Widzów 150. Żółte kartki: Glenc, Weis.


Na zdjęciu: Filip Łukasik (w środku) zapewnił Pniówkowi Pawłowice przepustkę do finału Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego ZPN.

Fot. gkspniowek74@com.pl