Biało-czerwoni pokonali Słowenię!

Polscy hokeiści, przygotowujący się do mistrzostw świata Dywizji 1A w Nottingham, z dwumeczu ze Słowenią w Mariborze wracają z tarczą.


Pierwsze spotkanie przegrali 2:3 po karnych, zaś w rewanżu wygrali 4:3 również po… karnych. Biało-czerwoni pokazali się z dobrej strony i powiało optymizmem przed najważniejszą imprezą sezonu.

Przed rewanżem trener Robert Kalaber dokonał kilku zmian. Między słupkami pojawił John Murray w obronie Marcin Kolusz oraz Jewgienij Kamieniew oraz w ataku Patryk Wronka. A co za tym idzie zmieniło się ustawienie poszczególnych formacji. Słoweńcy również dokonali zmian i jeszcze bardziej wzmocnili skład. Po pierwszym, udanym spotkaniu, choć przegranym po karnych w rewanżu mieliśmy prawo oczekiwać wyrównanej gry. Pierwsza tercja na pewno mogła zadowolić obserwatorów i zakończyła się remisem. Jednak przy odrobinie szczęścia biało-czerwonych mogli prowadzić, bo sytuacji podbramkowych było kilka. Zaczęło się od dość nieoczekiwanego naszego prowadzenia, bo Bartosz Ciura niemal z zerowego kąta zaskoczył doświadczonego Lukę Graćnara. Kilka razy próbowaliśmy strzelać, ale tym razem sloweński golkiper był czujny. W 14 min błąd w ustawieniu sprawił, że Żiga Pance samotnie na bramkę i uderzeniem po lodzie pokonał Murraya. Biało-czerwoni dwa razy grali w liczbenej przewadze, ale wymiernych efektów nie było.

Druga odsłona w wykonaniu biało-czerwonych była zdecydowanie słabsza. Gospodarze zwiększyli tempo gry i w rezultacie osiągnęli sporą przewagę. Przez długi czas utrzymywał się remis i była w tym spora zasługa Murraya, który bronił w najtrudniejszych. W końcu Robert Sabolić posłał krążek do siatki i gospodarze w pełni zasłużenie objęli prowadzenie. A mogli zdobyć kolejne gole, bowiem Miha Bericić nie wykorzystał sytuacji sam na sam (37 min), zaś Sabolić (39) trafił w słupek. Gdy do boksu kar powędrował Matic Podlipnik wreszcie równo z syreną na przerwę Krystian Dziubiński doprowadził do wyrównania. W tej tercji szczęście było po stronie biało-czerwonych.

A na początku ostatniej nasi hokeiści po składnej akcji objęli prowadzenie po uderzeniu Kamila Górnego. Nie cieszyliśmy się z niego zbyt długo, bo ponownie Pance, przy biernej postawie obrońców, wyrównał stan meczu. A potem rozgorzał twardy bój zwycięska bramkę. Patryk Wronka pod koniec meczu oddał dwa silne strzały, ale Graćnar popisał się dobrym refleksem. W dogrywce stroną atakującą była nasza drużyna i na 1:27 min Sabolić powędrował na ławkę kar. Nasi hokeiści cały czas w tercji gospodarzy, ale nie zdołali zdobyć „złotego” gola. Po raz kolejny o wygranej miały zadecydować karne. Jedni i drudzy wykonywali je marnie, bowiem Pance, Mesić, Kuralt, Gregor, Bericić z jednej strony oraz Dziubiński, Komorski, Fraszko i Wałęga z drugiej strony nie potrafili skierować krążka do siatki. Jako ostatni karnego wykonywał Wronka i nie dał żadnych szans słoweńskiemu golkiperowi.

To był kolejny dobry występ polskiej drużyny i wygrana ze Słowenią ma odpowiednią wymowę. Teraz przed biało-czerwonymi ostatni dwumecz z Węgrami w Tychach oraz w Bytomiu. Po nich poznamy skład reprezentacji na mistrzostwa świata.


SŁOWENIA – POLSKA 3:4 (1:1, 1:1, 1:1, 0:0) po karnych 0-1

0:1 – Ciura – Kolusz – Łyszczarczyk (2:27), 1:1 – Pance – Kuralt (13:56), 2:1 – Sabolić – Kuralt – Podlipnik (34:38), 2:2 – Dziubiński – Wronka (40:00, w przewadze), 2:3 – Górny – Łyszczarczyk – Horzelski (41:26), 3:3 – Pance – Beircić (47:14), 3:4 – Wronka (karny).

Sędziowali: Miha Bulovec i Borut Leśniak – Matej Alić i Gaspar Jaka Zgonc. Widzów 179.

SŁOWENIA: Graćnar; Magovac – Podlipnik (2), Crnović (2) – Gregorc, Masić – Stebih, Ćepon – Stojan; Tomazević – Kuralt (2) – Sabolić (2), Pance – Zajc – Bericić, Cimżar (2) – Kapel – Simsić, Sodja – Koblar – Śturm. Trener Matjaż KOPITAR

POLSKA: Murray; Kostek – Jaśkiewicz, Kolusz – Ciura, Górny – Biłas, Kamieniew – Horzelski; Wronka – Komorski – Fraszko, Zygmunut – Wałęga – Jeziorski, Łyszczarczyk – Dziubiński (2) – Michalski, Wanat – Galant – Urbanowicz. Trener Robert KALABER.

Kary: Słowenia – 10 min, Polska – 4 (2 tech.) min


Na zdjęciu: Patryk Wronka bezbłędnie wykonał karnego i biało-czerwoni pokonali Słowenię.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus