BKS Bostik Bielsko-Biała. Letnia rewolucja

Osiem nowych zawodniczek przyszło w letniej przerwie do bielskiego klubu. Hitem transferowym jest powrót Julii Nowickiej.


W ostatnim sezonie bielszczanki zajęły ósme miejsce. Cel zrealizowały, bo awansowały do play offu, ale działacze oczekiwali więcej. – Nie ukrywam, że stać było ten zespół na wyższą lokatę i po cichu liczyłam, że walka o 5. miejsce była realna. Biorąc to pod uwagę trudno mówić o zadowoleniu. Jednak taki jest sport i to co się nie udało w tym sezonie może uda się w kolejnym – podsumowała wynik w rozmowie z klubowymi mediami Aleksandra Jagieło, prezes BKS.

O to postara się już nowy zespół. Kadra latem została bowiem mocno przebudowana. Odeszło większość podstawowych zawodniczek, w tym liderki, Weronika Szlagowska oraz Gabriela Orvosova. to ogromna strata. Decydowały o sile ofensywnej BKS. Czeska atakująca w ciągu dwóch lat gry w bielakiem zespole zdobyła ponad 400 punktów, będąc w czołówce najlepiej punktujących ligi.

Podobnie jak Szlagowska, która dzięki swojej przebojowości i ekspresyjności była ulubienicą miejscowych fanów. Działacze chcieli z obiema zawodniczkami przedłużyć umowy, ale nie mieli odpowiedniej siły przebicia. Szlagowska podpisała kontrakt z Developresem Bella Dolina Rzeszów. Wicemistrz Polski stara się też o angaż Orvosovej. Z kluczowych zawodniczek z bialskim klubem pożegnały się też libero Kinga Drabek, środkowa Martyna Świrad, rozgrywająca Ewelina Polak i przyjmująca Aleksandra Kazała.

Kto je zastąpi? BKS na rynku transferowym był bardzo aktywny i konkretny. Bez wątpienia największym sukcesem szefów klubu jest podpisanie umowy z Julią Nowicką. Reprezentacyjna rozgrywająca do BKS wraca po dwóch latach przerw. Gdy odchodziła z klubu w 2019 roku należała do wyróżniających się zawodniczek. Potem grała w Grot Budowlanych Łódź i ostatnio w Allianz MTV Stuttgart, zdobywając z nim mistrzostwo Niemiec.

– Gdy Julka odchodziła, to miałem nadzieję, że jeszcze kiedyś będziemy współpracować. Dlatego ogromnie się cieszę, że w przyszłym sezonie to nastąpi. Julia ma wielkie serce do gry, a jej nastawienie i charakter popycha do przodu nie tylko ją, ale i cały zespół. Ważne dla mnie jest to, że cały czas chce się rozwijać, jest głodna gry i ma dużą świadomość tego, co robi. Od czasu, gdy grała w Bielsku-Białej, minęło już kilka sezonów, więc można śmiało powiedzieć, że będzie jedną z bardziej doświadczonych zawodniczek w naszym zespole – powiedział trener bielszczanek Bartłomiej Piekarczyk.

W BKS wiele obiecują sobie również po występach przyjmującej Amerykanki T’ary Ceasar. – Od jakiegoś czasu przyglądaliśmy się T’arze i wiemy, że stawia sobie wysoko poprzeczkę i ma jasno określone cele. Chcieliśmy wzmocnić ofensywę i jestem przekonany, że nam się to udało! – zapewnił Piekarczyk.

Ceasar będzie jedyną zagraniczną siatkarką w BKS. Mierzy 187 cm i w swojej dotychczasowej karierze reprezentowała barwy trzech klubów. W 2017 r. grała w Uniwersytecie Georgia w barwach Georgia Bulldogs. Od 2019 do sezonu 2021/22 była zawodniczką Florida Gators na Uniwersytecie w Gainesville. W styczniu tego roku dołączyła do Allianz MTV, w którym rozegrała 11 spotkań zdobywając 118 punktów.

Pozostałe ubytki, także udało się zapełnić. Nowymi atakującymi zostały Weronika Sobiszewska, poprzednio występująca w ŁKS Commercecon Łódź oraz Majka Szczepańska-Pogoda.. Ta pierwsza niedawno w meczach towarzyskich z Niemkami zadebiutowała w reprezentacji Polski. Na przyjęciu zagra inna kadrowiczka, Paulina Damaske, a na libero Agata Nowak. Środek siatki uzupełniły natomiast Nikola Abramajtys i Paulina Majkowska.


Na zdjęciu: Julia Nowicka ma być liderką nowego BKS-u.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus