Ostatnia szansa

Dobry zespół poznaje się po tym, że ze słabszych meczów wyciąga wnioski i wychodzi na kolejny żeby wygrać – podkreśliła Karina Chmielewska, rozgrywająca BKS Bostik Bielsko-Biała.


Bielszczanki w rywalizacji z Grot Budowlanymi Łódź o brązowy medal są w bardzo trudnej sytuacji. Walka trwa do trzech zwycięstw, a dwa mecze już przegrały, we własnej hali 1:3 i na wyjeździe 0:3. Kolejne starcie we wtorek (godz. 17.30), ponownie w Bielsku-Białej.

Bielszczanki muszą szybko poprawić grę. W poprzednich spotkaniach popełniały mnóstwo błędów, które wybijały je z uderzenia. Brakowało też dokładności. Nie potrafiły utrzymać dobrej dyspozycji przed dłuższy czas. Tak było choćby w pierwszym secie drugiego, sobotniego meczu. BKS choć przegrywał już 6:10, zdołał wyjść na 16:15, w końcówce jednak zawiódł. Z kolei w pierwszym spotkaniu z łatwością wygrał drugą partię (25:17), by w kolejnych mocno spuścić z tonu.

– Dwa mecze przegrałyśmy, mamy jeszcze trzeci i możemy odwrócić losy rywalizacji. Na pewno będziemy walczyć. W pierwszym meczu robiłyśmy dużo błędów, w drugim statystycznie było lepiej. Trzeba to przeanalizować i mam nadzieję, że w trzecim meczu uda nam się poprawić nasze mankamenty – powiedziała Paulina Damaske, przyjmująca bialskiej ekipy.


Czytaj więcej o siatkówce:


– Liczyłyśmy na swoją lepszą grę, bo zespół Budowlanych nie zaskoczył nas czymś konkretnym. Po prostu grał rzetelnie i wykorzystał nasze niedoskonałości. Każdej z nas przytrafiały się błędy, niedokładności i tym poległyśmy – dodała Karina Chmielewska.

Mimo trudnej sytuacji w Bielsku-Białej wiara w sukces wciąż jest duża. – Nie załamujemy się mimo dwóch porażek. Dobry zespół poznaje się po tym, że pomimo dwóch słabszych meczów wyciąga wnioski i wychodzi na kolejny gotowy, żeby wygrać. Cały czas z dziewczynami mówimy sobie, że pracowałyśmy cały sezon bardzo ciężko i bardzo chciałybyśmy zakończyć go medalem. Nie poddamy się i postaramy się zagrać lepiej, bo to po naszej stronie jest sporo winy za porażki i musimy zdecydowanie mniej popełniać błędów. Przede wszystkim jednak skuteczniej grać jako zespół, tworzyć jeszcze lepszy kolektyw – podkreśliła Chmielewska.

Łodzianki, choć są o krok od brązu, zdają sobie sprawę, że czeka je w Bielsku-Białej bardzo trudna przeprawa. – BKS to jest niewygodna drużyna i udowodniła to w meczach z wieloma rywalkami. Nie ma momentu, w którym możemy pozwolić sobie na rozprężenie czy spadek koncentracji. Do Bielska-Białej jedziemy z przeświadczeniem, że jest 0:0 – zapewnił Maciej Biernat, trener Grot Budowlanych.


Na zdjęciu: BKS Bostik Bielsko-Biała musi wygrać, a Karina Chmielewska liczy na dobrą grę w starciu z łodziankami.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.