Błaszczykowski w Zabrzu? Kto za, kto przeciw…

Gdyby krakowską Wisłą nie wstrząsały problemy natury organizacyjno-finansowej, tematu przynależności klubowej Jakuba Błaszczykowskiego w ogóle by nie było. Ponieważ jednak „Biała gwiazda” nie jest pewna swojej przyszłości, temat powrotu Kuby na „stare śmieci” jest już nieaktualny.

33-letni reprezentant Polski, który w drużynie narodowej rozegrał 105 meczów, pole manewru ma niewielkie. Jedną z opcji byłyby występy w Rakowie Częstochowa, który za kilka miesięcy powinien awansować do ekstraklasy. Ale czy występy w I lidze byłyby zaspokojeniem sportowych ambicji wychowanka częstochowskiego klubu? Druga opcja, czyli gra w Górniku Zabrze, wydaje się bardziej prawdopodobna.

Dobry ruch

Zgoda, gra w zespole z Roosevelta, nie jest w tej chwili magnesem. Ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Ekstraklasa to jednak ekstraklasa, a nie jej zaplecze. Czy ewentualny angaż Błaszczykowskiego byłby dobrą decyzją działaczy Górnika?

– Myślę, że zatrudnienie Kuby Błaszczykowskiego byłoby dobrym pociągnięciem działaczy Górnika – przekonuje były piłkarz i działacz zabrzańskiego klubu, Edward Socha. – To zawodnik, który ma określone umiejętności i zawsze zostawia serce na boisku. Myślę, że Górnikowi przydałby się również takie obrońca jak Maciej Sadlok. Wracając zaś do Błaszczykowskiego, młodzież Górnika mogłaby się wiele nauczyć od niego.

Wątpliwości ewentualnego angażu reprezentanta Polski w Górniku ma były szkoleniowiec klubu z Roosevelta, Zdzisław Podedworny.

– Mam tylko jedną wątpliwość, w jakiej formie jest obecnie Kuba? To byłoby duże ryzyko ze strony Górnika. Z drugiej strony Górnik potrzebuje doświadczonych zawodników, bo kilku jego piłkarzy jest już myślami gdzie indziej. Chociażby Szymon Żurkowski, któremu oferty z innych zagranicznych klubów chyba zawróciły w głowie. Błaszczykowski w dobrej formie na pewno byłby wzmocnieniem drużyny prowadzonej przez Marcina Brosza.

Występy charytatywne?

W przyjście Jakuba Błaszczykowskiego do Górnika nie wierzy były piłkarz tego klubu, Andrzej Orzeszek.

– Nie wierzę, że Błaszczykowski zdecyduje się na grę w Górniku – powiedział. – Miałby grać w Zabrzu charytatywnie? Jeżeli zdecydowałby się na takie rozwiązanie, to chyba tylko ze względów sentymentalnych. Prowadziłem go przez kilka miesięcy w zespole juniorów Górnika, grał u nas jego wujek, Jerzy Brzęczek. Innych argumentów nie znajduję. Na pewno w zespole nie ma zawodnika lepszego od niego pod względem piłkarskim, więc na pewno byłby poważnym wzmocnieniem drużyny Marcina Brosza. Ale czy to jest możliwe?