Błaszczykowski w Wiśle już tej zimy?

Błaszczykowski już od dłuższego czasu zapowiada, że pod koniec kariery chce wrócić do Wisły. To stąd 11 lat temu wyruszał w wielki świat. W krakowskim zespole spędził tylko 2,5 roku, to jednak wystarczyło, by na stałe zapisać się w sercach fanów Białej Gwiazdy.

Chce skończyć w Krakowie

Na początku roku piłkarz Wolfsburga po raz kolejny powiedział, że chce kiedyś wrócić do Wisły. – Karierę chcę skończyć właśnie w Wiśle. Mówiłem o tym już przy okazji transferu do Borussii. Nie wiem, czy uda się ten plan zrealizować, ale bardzo chciałbym aby się udało. Muszę jednak być zdrowy – mówił w styczniu w wywiadzie z portalem schwatzgelb.de.

Czy ten moment nadejdzie już zimą? Piłkarz ma wielkie problemy w Wolfsburgu i jeśli jego sytuacja szybko nie ulegnie poprawie, wkrótce może braknąć dla niego miejsca także w reprezentacji Polski. Zima to odpowiedni moment na zmianę, która może uratować karierę Błaszczykowskiego. A Wisła jest jedną z opcji.

„Z naszych informacji wynika, że w Kubie dojrzewa myśl powrotu do Polski, dzięki czemu na pewno grałby dużo więcej, a dzięki temu prezentowałby też lepszą formę w kadrze. Stąd właśnie pomysł, aby wrócić do Wisły, gdzie dużo do powiedzenia mają teraz byli koledzy Błaszczykowskiego z boiska – Maciej Stolarczyk (trener) i Arkadiusz Głowacki (dyrektor sportowy)” – czytamy w Super Expressie.

Czy to możliwe?

Transfer byłby bardzo trudny do zrealizowania, bo Wisła jest obecnie w wielkich tarapatach finansowych i musi liczyć na pomoc z zewnątrz. I Błaszczykowski też miał w tym swój udział. W połowie roku pożyczył klubowi 1,5 miliona złotych. Bez tych pieniędzy Wisła miałaby wielki problem z uzyskaniem licencji. Potem klub zwrócił piłkarzowi pożyczoną kwotę.

Przeprowadzka do Krakowa oznaczałaby dla Błaszczykowskiego radykalne obniżenie zarobków. Dlaczego miałby to zrobić? Tu miałby szanse się odbudować pod względem piłkarskim i spełnić marzenie o powrocie do Krakowa. W Wiśle pracuje jeden z przyjaciół piłkarza, a to też nie jest bez znaczenia.

Sytuacja jest dynamiczna, bo Wisła w ciągu najbliższych tygodni może zmienić właściciela. A to zmieni wiele spraw, może także poprawić sytuację finansową klubu.