Błysk Amarala wystarczył na Piasta

Lider ekstraklasy zainkasował kolejne trzy punkty. Tym razem nic do powiedzenia nie miał Piast Gliwice, który przegrał w Poznaniu jedną bramką.


Kibice zgromadzeniu przy Bułgarskiej w pierwszej połowie nie byli świadkami ani jednej bramki. Lechici przeważali, jednak to Piast był konkretniejszy. Gola w doliczonym czasie gry zdobył Patryk Sokołowski, jednak sędzia Daniel Stefański dopatrzył się w tej akcji spalonego.

Po przerwie Lech ponownie był siłą przeważającą. W zespole gospodarzy doszło do zmiany. Na murawie pojawił się Adriel Ba Loua. Wejście Iworyjczyka okazało się kluczowe, ponieważ brał udział przy bramce dla Lecha. Po koronkowej akcji podanie Joela Pereiry wykorzystał Joao Amaral i wyprowadził lidera ekstraklasy na prowadzenie. Jak się okazało było to jedyne trafienie w tym spotkaniu. Piast próbował pokonać Filipa Bednarka, jednak nie byli w stanie sforsować obrony Lecha.


Lech Poznań – Piast Gliwice 1:0 (0:0)

1:0 – Amaral, 54 min.

LECH: Bednarek – Rebocho, Milicz, Salamon, Pereira (90+2. Szatka) – Ramirez (46. Ba Loua), Amaral (85. Kwekweskiri), Murawski (77. Tiba), Karlstrom, Kamiński (90+2. Skóraś) – Ishak. Trener Maciej SKORŻA

PIAST: Plach – Mosór (81. Ameyaw), Huk, Czerwiński, Katranis – Konczkowski, Hateley (72. Vida), Lipski, Sokołowski, Kądzior (81. Steczyk) – Toril (81. Stojiljaković). Trener Waldemar FORNALIK.

Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz).


Fot. Paweł Jaskółka/Pressfocus