Grzegorz Żmija wróci do I ligi? Dwa kluby są zainteresowane

Najlepiej pamiętają go kibice Polonii Bytom. Choć Grzegorz Żmija pochodzi z Ostrowa Wlkp., najwspanialsze chwile święcił właśnie na boisku przy Olimpijskiej. To w barwach bytomian ustanowił rekord minut bez puszczonej bramki – jego licznik zatrzymał się wówczas na 1062 minutach bez kapitulacji.

I to w Polonii „Boa” nieco ponad dekadę wstecz zaczynał swą przygodę z zawodem trenera. Pracował później m.in. w pierwszoligowym Ruchu Radzionków (to po pół roku spędzonym pod jego okiem Łukasz Skorupski wrócił do Górnika, został bramkarzem numer 1 zabrzan i szybko został zauważony we Włoszech), Pogoni Szczecin i Podbeskidziu Bielsko-Biała (w ekstraklasie), Wigrach Suwałki.

Jesienią odpowiadał za szkolenie golkiperów w trzecioligowej Kotwicy Kołobrzeg, z którą właśnie się pożegnał. Do klubu z północy Polski przeniósł się razem z Janem Furlepą, z którym wcześniej współpracował w MKS-ie Kluczbork (do momentu zatrudnienia Andrzeja Orzeszka).

Grzegorz Żmija w przeszłości był trenerem bramkarzy m.in. Podbeskidzia Bielsko-Biała
Grzegorz Żmija w przeszłości był trenerem bramkarzy m.in. Podbeskidzia Bielsko-Biała
FOTO LUKASZ LASKOWSKI / PRESSFOCUS

Wiele wskazuje bowiem na to, że już tej zimy wróci na szczebel centralny. Jego nazwisko pojawia się bowiem w planach „transferowych” aż dwóch klubów pierwszoligowych.

 

 

Waldemar Fornalik na konferencji prasowej po meczu Piasta Gliwice z Legią Warszawa