Bogdan Wilk: To się okaże…

Rozmowa z Bogdanem Wilkiem, dyrektorem sportowym Piasta.


Na Górnym Śląsku notuje się rekordową liczbę zachorowań na koronawirusa. Nie ma obaw co do restartu ekstraklasy?

Bogdan WILK: – Z górnikami w tym regionie w zasadzie każdy ma kontakt, ale na razie nikt nie zgłaszał jakichkolwiek obaw. Kolejna wideokonferencja jest w czwartek. Zobaczymy, co będzie i co się będzie mówiło. Zresztą… Nie ma co spekulować, ani pan, ani ja nie wiemy do końca, jak wszystko będzie wyglądało.

A jak to wygląda z waszej perspektywy?

Bogdan WILK: – Robimy swoje, a co będzie, to się okaże. Nie od nas to zależy. Jesteśmy teraz na obozie w Arłamowie, czyli w miejscu, gdzie w ogóle nie ma zakażeń. Czujemy się tutaj – mogę powiedzieć – bezpieczniej niż w domu.

Hotel w Arłamowie macie na wyłączność?

Bogdan WILK: – Tak. Ale do wszystkich obostrzeń się stosujemy – maseczki, rękawiczki…


Przeczytaj jeszcze: Walka zaczęła się od nowa


Wyjazd na obóz do Arłamowa był pomysłem trenera Fornalika?

Bogdan WILK: – To był pomysł nas wszystkich. Jest przecież też prezes, jestem ja. To logiczne, że taka decyzja została podjęta. Ten wyjazd traktujemy jako element przygotowań do nowego sezonu. Może bowiem być tak, że zagrany te jedenaście kolejek, a potem będzie tydzień, dwa czy trzy przerwy. Może się też jednak zdarzyć tak, że z marszu, bez jakiejkolwiek przerwy, rozpocznie się nowy sezon. Dlatego po takiej długiej kilkutygodniowej przerwie te treningi w Arłamowie musimy potraktować jako przygotowania do sezonu i tak też do tego podchodzimy. Zresztą nie tylko my, bo jest też kilka innych zespołów, które podchodzą do tego podobnie. Latem może się okazać, że nie będzie już możliwości wyjazdu na taki obóz, jak teraz, gdzie w spokoju można potrenować i przygotować się do restartu.

Restart ligi zaczynacie meczem z Wisłą Kraków u siebie 30 maja. Zagracie?

Bogdan WILK: – Możemy spekulować, rozmawiać i zastanawiać się, ale jak będzie, to się okaże.

Na zdjęciu: W pierwszym meczu po restarcie ekstraklasy Piast ma zagrać 30 maja u siebie z Wisłą Kraków u siebie.

Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus.pl