Boniek pisze do prezydenta Częstochowy. „Degradacja licencyjna Rakowa położyłaby się cieniem na wizerunku miasta”

„Z całą mocą i powagą oświadczam, że brak postępów w budowie nowego obiektu Rakowa będzie skutkować brakiem przyznania licencji na Ekstraklasowe rozgrywki w sezonie 2020/21 (…). Z całym szacunkiem dla Pana, tysięcy kibiców z Pańskiego miasta, to nie są groźby, ale realny scenariusz, który wobec braku postępów w spełnianiu przepisów licencyjnych PZPN, może się ziścić bardzo szybko. Gra piłkarzy Rakowa na gościnnym stadionie w Bełchatowie to policzek dla potężnego miasta, jakim jest Częstochowa. Miasta, które nie potrafi zapewnić choćby skromnej areny piłkarzom Ekstraklasy” – to fragmenty listu wystosowanego przez Zbigniewa Bońka do Krzysztofa Matyjaszczyka.

Raków po awansie do ekstraklasy sportowo radzi sobie dobrze, z dorobkiem 19 punktów zajmuje bezpieczne miejsce w tabeli. Honory gospodarza pełni w Bełchatowie, bo stadion przy ul. Limanowskiego nie spełnia wymogów elity. Przetarg na jego modernizację dobiegł końca w październiku, ale oferty przekroczyły założony przez miasto kosztorys.

Prezes Boniek przypomina, że polska rodzina piłkarska z wielką radością i satysfakcją przyjęła przed kilkokma miesiącami awans Rakowa do ekstraklasy. „Czas radości i satysfakcji jednak szybko minął i nastąpiła twarda rzeczywistość. Do tej rzeczywistości z pewnością należą sprawy dotyczące infrastruktury sportowej Rakowa. Stadion przy ulicy Limanowskiego i podstawowe otoczenie stadionowe odbiega od przyjętych w tej kwestii ogólnych norm (…). Kierując się jednak uznaniem dla sportowej strony awansu Rakowa, PZPN zdecydował się warunkowo przyznać Rakowowi licencję na sezon 2019/20, mając na uwadze deklaracje samego Pana Prezydenta, jak i władz miejskich obiecujących budowę, bądź gruntowną modernizację obiektu Rakowa. Byliśmy przekonani jako Związek, że w ciągu roku przynajmniej częściowo Raków Częstochowa zacznie spełniać wymogi licencyjne, pozwalające prowadzić rozgrywki Ekstraklasowe na własnym stadionie. Niestety w ciągu tych kilku miesięcy nie zauważyliśmy jakiegokolwiek postępu w nadrabianiu zaległości licencyjnych. Mimo zakończonego przetargu, klub i całe środowisko piłkarskie czeka na decyzję Pana Prezydenta, zatwierdzającą budowę bądź przebudowę stadionu Rakowa” – pisze szef PZPN do gospodarza Częstochowy.

Ta sprawa nie pozwala tak naprawdę kibicom Rakowa w pełni cieszyć się powrotem ich klubu w szeregi elity. W zasadzie na każdym meczu rozgrywanym „na wygnaniu” w Bełchatowie pojawiają się transparenty adresowane do prezydenta Matyjaszczyka.

„Stoimy w obliczu niewyobrażalnego kryzysu w częstochowskiej piłce. Degradacja licencyjna Rakowa byłaby policzkiem nie tylko dla ludzi tego klubu, kibiców, ale położyłaby się cieniem na wizerunku Pańskiego miasta trwale i tak pięknie wpisanego w historię naszego kraju. Komisja Licencyjna PZPN, władze Związku, czy ja osobiście oraz właściciele i działacze Rakowa, nie żądamy rzeczy niemożliwych do spełnienia. Wszyscy wierzymy, że Pan Prezydent stosownymi i rychłymi decyzjami spowoduje działania, pozwalające rozpocząć budowę nowego obiektu. Rozumiejąc skomplikowaną sytuację miasta, jego problemy budżetowe, i priorytety społeczne, apeluję do Pana Prezydenta o jak najszybsze postanowienia w wiadomej sprawie” – podkreśla Boniek w swym liście do K. Matyjaszczyka.