Borussie dwie, a obrońców… brak

Piotr Tubacki

Tak się złożyło, że dwie pierwsze drużyny niemieckiej elity nazywają się Borussia. Łączy je nie tylko nazwa i wysokie miejsce w tabeli. Nie tylko efektowne i ofensywne DNA, z którego słyną w całym kraju, ale także… długa lista kontuzji, powodująca sporo zamieszania przede wszystkim w szeregach defensywnych.

Piszczek stoperem?

Po ostatniej kolejce, rozgrywanej w środku tygodnia, przewaga Borussii Dortmund nad jej imienniczką z Moenchengladbach (i Bayernem Monachium) zmalała do 6 punktów. Jest to dość sensacyjny obrót spraw, dlatego że pierwsza porażka BVB przytrafiła się z beniaminkiem z Duesseldorfu, który od samego początku sezonu okupuje najniższe rejony tabeli. Jednak przegrana z wyraźnym outsiderem nie powinna jeszcze martwić dortmundczyków tak jak fakt, że kontuzji w tym spotkaniu doznał ich najlepszy stoper, Manuel Akanji, który nie będzie mógł zagrać w ostatnim meczu tego roku.

A trzeba też doliczyć do tego kontuzję drugiego podstawowego środkowego obrońcy, Abdou Diallo, oraz Dana-Axela Zagadou. Oznacza to, że jedynym zdrowym na tę chwilę piłkarzem mogącym zagrać na tej pozycji jest Oemer Toprak, pełniący w bieżących rozgrywkach rolę rezerwowego. Ale kto zagra do pary z Turkiem? Oto jest pytanie, bo więcej środkowych obrońców w zespole lidera po prostu nie ma. „Kicker” – zapowiadając spotkanie – uznał, że najlepszym kandydatem na tę pozycję jest w tej sytuacji… Łukasz Piszczek.

Na barkach juniora?

Ale w Moenchengladbach… nie mają się wcale lepiej. Ich linia defensywna na papierze wygląda znacznie mniej imponująco niż obrona Dortmundu, ale trzeba jej oddać, że w tym sezonie spisuje się całkiem solidnie. Jednak na tę chwilę kontuzjowany do końca tego roku jest jej lider, Matthias Ginter, a do treningu dopiero zaczyna wracać Tony Jantschke. Jakby tego było mało, niepewny i ryzykowny jest występ drugiego podstawowego stopera, czyli Nico Elvediego. Szwajcar we wtorek nabawił się w meczu z Norymbergą urazu głowy, przez co aktualnie jedynym pewniakiem do gry, który pozostaje zdrowy, jest 18-letni Louis Beyer. Nominalny prawy obrońca wystąpił co prawda tylko w 5 meczach Bundesligi w tym sezonie, lecz w dwóch poprzednich grał już awaryjnie jako stoper. Ale trudno upatrywać w nim kogoś, kto zatrzyma Paco Alcacera czy Marco Reusa.

Pole do popisu

Dlatego pole do popisu będą miały formacje ofensywne obydwu zespołów, które są naprawdę wyśmienite. Dortmundczycy dysponują najlepszym atakiem w całych Niemczech, drudzy za nimi są piłkarze Gladbach. Obie drużyny lubią szybką, dynamiczną grę, potrafią atakować i grać kombinacyjnie, przez co dzisiejszy mecz zapowiada się naprawdę smakowicie. W ostatnich 6 meczach między tymi zespołami padło aż 26 bramek! I zawsze wygrywała BVB…

 

Na zdjęciu: Łukasz Piszczek zatrzymywał największych piłkarzy swej epoki – w roli bocznego obrońcy. Teraz – być może – przyjdzie mu zagrać na stoperze.