Bracia Suarez kochają piłkę

Dani jest od Carlosa o 4 lata młodszy, o 13 centymetrów niższy i 20 kilogramów lżejszy. Gdy miał 12 lat był o krok od związania się – być może na stałe – z koszykówką. – Byłem blisko wstąpienia do koszykarskiej drużyny CB Estudiantes Madryt. Poszedłbym w ślady brata, bo on właśnie tam zaczynał swoją karierę – mówi nam [Dani Suarez], który w genach też miał dryg do tego sportu. – Uważam, ze dobrze potrafiłem i nadal potrafię grać w koszykówkę – mówi. Właśnie ten sport, a nie futbol wydawał się główną opcją w domu braci. – Nasz tata grał w koszykówkę, ale nie został zawodowcem – opowiada Dani, który zdecydował się jednak na piłkę nożną.

Za dużo kosza

Być może zrobił to… z przekory. – Wybrałem futbol, bo w domu oglądało się bardzo dużo koszykówki, a ja chciałem spróbować czegoś innego. Gdy byłem małym chłopcem, doskonale pamiętam jak mój brat trenował koszykówkę z tatą  na dworze przed domem. Ćwiczyli i grali po kilka godzin każdego dnia! Gdy podrosłem, to w wolnym czasie zdecydowanie wolałem iść pokopać piłkę z kolegami. Muszę podkreślić, że od zawsze podobała mi się koszykówka i to zostało mi do dziś, bo często oglądam mecze koszykówki.

Z Carlosem jesteśmy przeciwieństwami, bo on z kolei uwielbia oglądać futbol – śmieje się stoper Górnika Zabrze, który ani przez moment nie żałował wyboru dyscypliny. – Za nic w życiu bym nie zamienił futbolu. Kocham piłkę nożną i cieszę się każdym dniem jako piłkarz. Oczywiście nigdy nie wiadomo, jak potoczyłaby się moja przygoda, gdybym wybrał koszykówkę, ale nie ma co gdybać. Jestem szczęśliwy w miejscu, w którym jestem – dodaje.

Przyniósł szczęście

Starszy brat nie jest wybredny, nie ogląda tylko świetnej ligi hiszpańskiej i z powodu brata wciągnął się w polską ekstraklasę. Do tego stopnia, że ma już na koncie… jeden mecz wyjazdowy Górnika. – Carlos jak tylko może stara się oglądać mecze Górnika. W sierpniu poprzedniego roku wraz z naszą mamą odwiedzili mnie na Górnym Śląsku. Pojechali też do Legnicy, z trybun widzieli zwycięstwo z Miedzią i mojego gola – opowiada Dani. Brat przyniósł mu szczęście, bo choć w ekstraklasie Suarez strzelił już 7 goli, to w Legnicy zaliczył zdecydowanie najładniejsze trafienie. I to w dodatku takie, które przyczyniło się do tego, że Górnik odwrócił losy meczu i z rezultatu 0:1, zrobiło się 3:1 dla śląskiej ekipy. A gol był wyjątkowej urody. Dani przyjął piłkę, podbił ją sobie i kropnął z woleja – bramkarz nie miał szans. Nic dziwnego, że ten gol został wybrany przez kibiców najładniejszą bramką 3. kolejki LOTTO Ekstraklasy.

Podziw dla brata

Dani cieszy się swoimi małymi sukcesami i osiągnięciami, ale jest też dumny z poczynań brata. Ciężka i mozolna praca Carlosa z tatą zaowocowała tym, że jest on dziś jedną z ważnych postaci hiszpańskiej ligi ACB. – Brat już 14 lat gra na najwyższym poziomie. Niedawno przekroczył barierę 500 meczów w lidze ACB. To ogromne osiągnięcie, bo gdy zaczynał nie przypuszczał, że osiągnie taki wynik – chwali brata Dani. Pytamy czy Carlos mógł zrobić jeszcze jeden krok wprzód w karierze, jakim byłby angaż w elitarnej lidze NBA.

Ojciec (z prawej) zaszczepił synom uprawianie sportu. Fot. Archiwum prywatne.

– Nie udało mu się tam dostać. Pewnego lata trenował z zawodnikami starającymi się dostać do amerykańskiej ligi, ale żaden zespół NBA go nie wybrał do swojej drużyny – wyjaśni młodszy z Suarezów, któremu dane było za to być w rezerwach wielkiego Realu Madryt, a wówczas jego trenerem był sam… Zinedine Zidane.

– Przyszło mi wtedy trenować z takimi piłkarzami jak Alvaro Morata, Nacho Fernandez czy Dienis Czeryszew. Zidane, jako trener wydawał się być surowy i trochę wyobcowany. Miał dystans, ale gdy go poznaliśmy bliżej, widzieliśmy, że lubił i chciał być blisko piłkarzy. Był bardzo w porządku. Każdy miał do niego ogromny szacunek i posłuch. Trudno, aby było inaczej. Dawał mi wiele wskazówek podczas treningów. Dla mnie było to ogromne doświadczenie – wspomina dawne dzieje gracz Górnika, który dobrze czuje się w Zabrzu. Podobnie jak jego żona, Paula.

– Z wakacji wróciliśmy 6 stycznia, bo moja żona od września ubiegłego roku jest nauczycielką języka hiszpańskiego w szkole w Zabrzu – mówi Dani. A ów wakacje były zarazem spóźnioną podróżą poślubną. Dlatego nowożeńcy krótki urlop postanowili wykorzystać maksymalnie i najpierw wybrali się na safari do Kenii, by potem łapać promienie słońca na Seszelach. Od tego tygodnia Dani musi już myśleć tylko i wyłącznie o przygotowaniach do ciężkiej dla Górnika wiosny. Może być jednak pewien, że w osobie swojego brata ma największego i najwierniejszego kibica.

 

CARLOS SUAREZ

Carlos Suarez występuje obecnie w drużynie Unicaja Malaga, gdzie gra z Polakiem Adamem Waczyńskim. Fot. PressFocus

(koszykówka)

  • wiek: 33 lata
  • wzrost: 203 cm
  • waga: 106 kg
  • kluby: CB Estudiantes Madryt, Real Madryt, Unicaja Malaga

DANI SUAREZ

Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

(piłka nożna)

  • wiek: 29 lat
  • wzrost: 190 cm
  • waga: 86 kg
  • kluby: Real Aranjuez, Real Madryt C, Real Madryt Castilla, SD Ponferradina, Górnik Zabrze