Bratanek słynnego Clarence’a Seedorfa piłkarzem Zagłębia!

To bratanek słynnego Clarence’a Seedorfa, byłego piłkarza m.in. Ajaxu Amsterdam, Sampdorii Genua, Realu Madryt, Interu Mediolan, Milanu oraz Botafogo, który z 3 klubami triumfował w Lidze Mistrzów. Ostatnio w roli trenera prowadził reprezentację Kamerunu, odpadając z nią w 1/8 Pucharu Narodów Afryki. Po tym niepowodzeniu został zdymisjonowany.

Czekają na certyfikat

Szefowie Podbeskidzia mogą jednak spać spokojnie, mający bardzo dobre geny piłkarskie 18-letni Quentin jeszcze nie zagra w rozgrywkach Fortuna 1 ligi. Zawodnik został bowiem zgłoszony do systemu potwierdzającego do gry, ale Zagłębie musi czekać na certyfikat Holendra. A to może jeszcze potrwać.

Ten niezwykle zdolny lewy obrońca zaraz po podpisaniu kontraktu mógł zawitać do szatni pierwszej drużyny Zagłębia, gdzie został przyjęty bardzo serdecznie. Wcześniej, gdy przechodził testy, rozbierał się wraz z innymi młodymi graczami w szatni gości. Ale to nic szczególnego, takie obyczaje panują zresztą w każdym ligowym klubie. Zanim podpiszesz umowę z klubem, przebierasz się w innym pomieszczeniu…

– Jestem bardzo zadowolony z podpisania kontraktu z Zagłębiem – mówi Seedorf-junior, dla którego Zagłębie będzie pierwszym klubem seniorskim poza Holandią. Młodzian występował ostatnio w drużynach młodzieżowych Vitesse Arnhem, a konkretnie w U-17, U-19 i U-21. Trenował także z pierwszym zespołem Vitesse występującym w Eredivisie. Ostatnio chłopak miał ofertę gry w II lidze belgijskiej, jednak zdecydował się rozwijać swoją karierę w nieznanej mu Polsce.

Zagłębie Sosnowiec rozbiło rywala w ostatnim sprawdzianie

– Nie znam dobrze waszej piłki, ale dowiedziałem się sporo o Zagłębiu, które jest klubem z tradycją i bogatą historią. Mentalnie czuję się mocny i chciałbym się rozwijać w Zagłębiu. Wiem, że klub występował niedawno w ekstraklasie, a po spadku chciałby do niej wrócić jak najszybciej. Chciałbym pomóc w awansie, ale wiem, że nie będzie to łatwe – zaznacza Quentin, który w Zagłębiu będzie występował z numerem 22 na plecach.

Zaproszenie dla Clarence’a

– Transfer Quentina jest elementem naszego pomysłu na Zagłębie najbliższych lat – dowodzi Marcin Jaroszewski, prezes sosnowieckiego klubu. – Zawodnik będzie walczył o skład na lewej stronie ze Słomką rocznik 98 i naszym wychowankiem Mociakiem rocznik 2002. Trener widzi w tych piłkarzach duży potencjał, ale wszyscy wymagają jeszcze pracy nad każdym elementem i rywalizacja ma wymusić szybkie postępy. Co do Seedorfa to faktycznie koszulkę ma ciężką… Oprócz oczywiście nazwiska, nr 22 w Zagłębiu jeszcze jakiś czas będzie się kojarzył jednoznacznie. Jeśli w meczach pokaże taki błysk jak zdarza mu się na treningach, to kibice pewnie pokochają tego wiecznie uśmiechniętego chłopaka – dodaje prezes Jaroszewski.

Seedorf wystąpił w kilku grach kontrolnych Zagłębia i dość szybko przekonał do siebie Radosława Mroczkowskiego. Nowy trener sosnowiczan stawia mocno na młodych graczy, którzy mają wsparcie w grupie starszych zawodników, takich jak chociażby kapitan drużyny, Szymon Pawłowski. Ta mieszanka rutyny z młodością może jeszcze nie wybuchnie w spotkaniu z Podbeskidziem, ale szkoleniowiec liczy, że z każdym dniem zespół będzie coraz mocniejszy.

Na razie, wszystkie reflektory skierowane są na Seedorfa, bo tak mocnego nazwiska w tym klubie nigdy nie było. Być może wujek Quentina osobiście zawita an Stadion Ludowy. – Jak wywalczę sobie miejsce w składzie, w co mocno wierzę, to na pewno go zaproszę do Sosnowca. Byłoby bardzo miło, gdyby przyjechał, ale wiem, że ma on na głowie o wiele ważniejsze rzeczy – śmieje się 18-latek, który podpisywał kontrakt z Zagłębiem w mocnej obstawie, w towarzystwie rodziców i siostrzyczki.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ