Brawa za emocje. ZAKSA jednak poza podium

ZAKSA w niedzielnym meczu pokazała się z o wiele lepszej strony niż dzień wcześniej. Już od pierwszych piłek widać było większą agresję i skuteczność, co pozwoliło wypracować kędzierzynianom kilkupunktową przewagę. Na drugą przerwę techniczną schodzili już z prowadzeniem 16:8, jednak wtedy znać o sobie dali mistrzowie Włoch, którym udało się zmniejszyć stratę do czterech punktów.  Podopieczni Andrei Gardiniego szybko wrócili do właściwego rytmu i w pierwszym secie wygrali 25:17.

Więcej emocji i wyrównanej gry było w drugim secie. Mistrzowie Włoch prezentowali się o wiele lepiej, stąd początkowo wydawało się, że sukcesywnie będą zwiększać przewagę. Przy stanie 15:11 na zagrywce pojawił się Maurice Torres, dzięki któremu ZAKSA zdołała odrobić straty. Do samego końca trwała wyrównana walka o każdy punkt, jednak ostatecznie to Perugia mogła cieszyć się z doprowadzenia do wyrównania.

Trzeci set również należał do ZAKSY, choć na samym początku gra była bardzo wyrównana. Znów niezawodny Torres robił na boisku różnicę, przez co wicemistrzowie Polski wygrali 25:19. Tyle szczęścia nie mieli natomiast w secie czwartym. Choć ta część meczu miała podobny przebieg do poprzednich, to w tym przypadku więcej wyrachowania pokazali siatkarze z Perugii, a do wygranej poprowadził ich Aleksandar Atanasijević.

Przegrana w czwartym secie podłamała siatkarzy ZAKSY, którzy w tie-breaku nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Zespół z Perugii czuł się komfortowo i wykorzystywał bezlitośnie wszystkie nadarzające się okazje. Sir Colussi Sicoma Perugia pewnie zwyciężyła tego seta i zdobyła brązowy medal Ligi Mistrzów.

 

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Sir Sicoma Colussi Perugia 2:3 (25:17, 27:29, 25:19, 23:25, 7:15)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti, Torres, Szymura, Wiśniewski, Bieniek, Deroo, Zatorski (libero) oraz Jungiewicz.

Sir Sicoma Colussi Perugia: Russell, Zajcew, Atanasijević, De Cecco, Anzani, Podrascanin, Colaci (libero) oraz Shaw, Berger, Ricci, Siirila.

Sędziowali: Susana Maria Rodriguez Jativa (Hiszpania) i Laszlo Adler (Węgry).