Brawurowa gra Biało-Czerwonych. Rosjanie rozbici w pył!

Polscy siatkarze w 6. występie w Lidze Narodów w Rimini przeciwko w Rosji wystąpili w „galowym” składzie z Wilfredo Leonem oraz Michałem Kubiakiem na przyjęciu.


Biało-czerwoni zagrali w 3. setach wręcz brawurowo i zupełnie rozbili rywali. A przecież pierwszego seta nasza ekipa przegrała na własne życzenie, bo pogubiliśmy się zupełnie w końcowych fragmentach. Jednak szybko zostały wyciągnięte wnioski i Rosjanie zostali rozbici w pył. Wygrana 3:1 poszła w świat i na pewno zrobiła na wszystkich rywalach spore wrażenie.

W dniu meczu z Rosją pojawił się komunikat związkowej centrali o transferze medycznym w naszej ekipie. Marcin Janusz, trzeci rozgrywający doznał kontuzji i do tej pory nie pojawił się na parkiecie. Trenerzy uznali, że trzeba dokonać zmiany. Jego miejsce zajmie Marcin Komenda, który był w szerokiej kadrze. Przed wyjazdem do Rimini nie znalazł uznania w oczach szkoleniowców. Jednak splot nieszczęśliwych wydarzeń sprawił, że rozgrywający Stali Nysa powraca do kadry. Ma za sobą już test PCR, we wtorek pojawi się Rimini i przejdzie kwarantannę, zaś do zespołu dołączy 12 czerwca. To ważna decyzja, bowiem Fabian Drzyzga i Grzegorz Łomacz są mocno eksploatowani, a przecież muszą mieć czas na regenerację sił oraz trening. Przyjazd Komendy na pewno zmieni nieco harmonogram dnia obu naszych reprezentacyjnych rozgrywających.
To była konfrontacja sił przed igrzyskami i demonstracja siły biało-czerwonych. I seta przegraliśmy, choć prowadzili 20:17, ale w jednym ustawieniu straciliśmy 7 „oczek” i takim rywalem trzeba zapisać go na straty. Szybko zostały wyciągnięte właściwe wnioski i nasi siatkarze zdecydowanie poprawili się w ataku. Przyjęcie było dalekie od doskonałości, ale oba zespoły w polu zagrywki podjęły spore ryzyko. Michał Muzaj, atakujący walczący o miejsce w reprezentacji, spisywał nadspodziewanie dobrze, zaś do jego dobrej gry dołączyli dwaj przyjmujący. Obaj odzyskali wigor w polu serwisowym i również w ataku zdobywali punkt.

Trener Heynen dokonał ciekawej roszady. Mateusz Bieniek, środkowy znajdujący się w dobrej formie, zaczynał na zagrywce, zaś pod siatką pojawiał się Piotr Nowakowski. To na pewno było nowatorskie rozwiązanie personalne, ale przyniosło właściwe efekty. Nowakowski zmagał się z kontuzją pleców i powoli jest prowadzany do gry.

Dwie partie wygrane partie do 19 wyraźnie wzmocniły biało-czerwonych i w kolejnej nastąpiła demonstracja siły. Nasi siatkarze od początku wysoko prowadzili i doprowadzili do wyniku 22:10! To był prawdziwy nokaut i Rosjanie schodzili z parkiety ze spuszczonymi głowami. Takiego scenariusza chyba nawet w najczarniejszych snach nie przewidzieli. Czy Polacy celują w wygraną w Lidze Narodów? Po tym meczu może stwierdzić: z pewnością tak. Na razie trener Heynen pragnie najgroźniejszym rywalem pokazać, jak jego podopieczni są mocni! Teraz 3 dni przerwy czas na regeneracje sił oraz trening, zaś w środę (9.06.) Polacy zagrają z Bułgarią.

Rosja – Polska 1:3 (25:21, 19:25,19:25, 14:25)

ROSJA: Pankow (2), Wołkow (14), Wolwicz (6), Michajłow (18), Kliuka (4), Muserskij (8), Gołubiew (libero) oraz Poletajew, Semiszew, Kobzar, Bogdan (3). Trener Tuomas SAMMELVUO.

POLSKA: Drzyzga, Leon (11), Bieniek (4), Muzaj (12), Kubiak (11), Kłos (8), Zatorski (libero) oraz Nowakowski (6), Łomacz, Kaczmarek. Trener Vital HEYNEN.

Sędziowali: Władimir Simonović (Serbia) i Juraj Mokry (Słowacja).

Przebieg meczu

I: 10:7, 14:15, 17:20, 25:21.

II: 8:10, 11:15, 17:20, 19:25.

III: 7:10, 9:15, 13:20, 19:25.

IV: 4:10, 8:15, 10:20, 14:25.

Bohater – Wilfredo LEON.

Pozostałe wyniki: Rosja – Australia 3:0 (25:19, 26:24, 25:21), Kanada – Bułgaria 3:0 (28:26, 25:23, 25:16), Holandia – Argentyna 0:3 (19:25, 20:25, 23:25), Słowenia – Niemcy 1:3 (25:18, 20:25, 23:25, 21:25), Francja – Japonia 3:2 (21:25, 25:22, 24:26, 25:21, 15:11), Brazylia – Serbia 3:1 (23:25, 25:23, 25:15, 25:22).

1. POLSKA 6 5/1 15 16:5
2. Brazylia 6 5/1 15 15:5
3. Francja 6 5/1 14 17:8
4. Rosja 6 4/2 13 15:9
5. Słowenia 6 4/2 12 14:7
6. Serbia 6 4/2 11 14:11
7. Niemcy 6 3/3 11 15:12
8. Iran 5 3/2 9 10:8
9. Japonia 6 3/3 8 12:13
10. Kanada 5 2/3 6 8:9
11. USA 5 2/2 6 7:10
12. Bułgaria 5 1/4 5 7:12
13. Argentyna 6 2/4 5 7:14
14. Holandia 6 1/5 3 6:17
15. Włochy 5 1/4 2 5:14
16. Australia 5 0/5 0 1:15


Na zdjęciu: Wilfredo Leon (w środku) oraz jego koledzy mają powody do satysfakcji.
Fot. FIVB