Brąz Bartłomieja Adamusa

W Polsce trwa piłkarski mundial do lat 20, a w Suvie – stolicy Fidżi – ciężarowe mistrzostwa świata w tej samej kategorii wiekowej. Na koniec świata poleciała dość liczna reprezentacja Polski, która walczy dzielnie w każdym podejściu. Największe nadzieje na wysokie miejsce wiązaliśmy z Bartłomiejem Adamusem i sztangista Opocznianki nie zawiódł, zdobywając brązowy medal w kategorii do 89 kg. Po rwaniu Polak zajmował 5. miejsce, gdyż zaliczył tylko jedno podejście – 154 kg. Nie od dziś wiadomo, że w ciężarach medale zdobywa się podrzutem i nasz zawodnik to potwierdził. Co prawda w drugiej próbie spalił 191 kg, ale szarża na 192 kg była udana i dała mu małe srebro w podrzucie oraz brąz w dwuboju.

Dodajmy, iż Adamus dwukrotnie ocierał się o tytuł wicemistrza globu. Po raz pierwszy – gdy w podrzucie Muhammad Hosseini z Iranu – decyzją sędziów 1:2 – spalił trzecie, poprawiane podejście. Do tego momentu zawodnik miał jedynie 183 kg z pierwszej próby i 340 kg w dwuboju. Bartek natomiast 341 kg, po podrzuceniu za pierwszym razem 187 kg. Po 2 minutach jury – na skutek protestu ekipy irańskiej – zmieniło werdykt i… zaliczyło próbę Irańczykowi, co dało mu 348 kg w dwuboju. Adamus, spadając stopień niżej, musiał walczyć z Ormianinem Karenem Awganianem. Za pierwszym razem (191 kg) przegrał, ale została mu ostatnia próba. Ormianin dwukrotnie spasował na 192 kg, a powtórka Bartka do tego ciężaru okazała się skuteczna. To był ten drugi raz, gdy srebro w dwuboju przeszło koło nosa. Wystarczyło bowiem, że późniejszy sensacyjny triumfator z Samoa – Don Opeloge nie podrzuci 198 kg. Ale on to zrobił i z wynikiem 349 w dwuboju został mistrzem świata.

Gdyby Adamus, wicemistrz świata i mistrz Europy do lat 17, powtórzył wynik z kwietniowych mistrzostw Europy w Batumi, gdzie uzyskał 350 kg (157+193) i zajął 5. miejsce, miałby złoty medal. Z brązowego krążka i tak jednak należy się cieszyć, bo zawodnik ten czyni postępy, dźwiga równo i potrafi zachować zimną krew. Na krążek MŚ do lat 20 czekaliśmy długie 6 lat. Jako ostatni na podium stanął Jarosław Samoraj, zwyciężając w kategorii 105 kg podczas zawodów w Kazaniu.

 

Na zdjęciu: Sukces ma wielu ojców…,  Bartłomiej Adamus (w środku) jest jeden

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ