Brazylijska odsiecz dla Zarii

Przed rokiem Mołdawianiom udało się przejść pierwszą rundę, po zwycięstwie rzutami karnymi z FK Sarajevo (potem nie dali rady cypryjskiemu Apollonowi). Dwa lata temu zaś napędzili stracha (0:3 i 2:0) Węgrom z Szekesferhervaru.

– Musimy oczywiście patrzeć na siebie i swoją dyspozycję, a nie wiedzę o rywalu. Ale ona też jest ważna. A drużyny z tej części Europy mobilizują się bardzo na start w rozgrywkach międzynarodowych. Dla nich to szansa na zdobycie środków finansowych, bezcennych dla dalszego funkcjonowania – mówi Marcin Brosz. I ma rację; Zaria po losowaniu a Zaria obecna to… dwie mocno różniące się drużyny. Od chwili, gdy los skojarzył obie drużyny, Mołdawianie dokonali znaczących wzmocnień.

Wymienialiśmy już nazwiska Siergieja Aleksiejewa (reprezentant kraju) oraz trzech Brazylijczyków: Lucasa Silvy, Jeana Patrica i Conrado. Oficjalnie dołączyli do zespołu 1 lipca, ale – wedle zabrzańskich informacji – już kilka tygodni wcześniej trenowali z ekipą z Balti, czekając na otwarcie okienka transferowego. Najświeższy nabytek Mołdawian to jeszcze jeden Brazylijczyk, 26-letni Guilherme Silva de Oliveira. W teorii – żadna gwiazda (trzeci poziom ligowy w ojczyźnie), ale pokazuje to rozmach i determinację rywali w pogoni za pucharowym sukcesem.

Mołdawianie przyjechali do Polski autobusem. Wczoraj o 19.00 trenowali na Arenie Zabrze. W drogę powrotną ruszą zaraz po meczu.