Brian Talbot: Wszystko jest możliwe

Rozmowa z Brianem Talbotem, 6-krotnym reprezentantem Anglii, byłym pomocnikiem m.in. Ipswich Town i Arsenalu, który w swojej karierze rozegrał 803 spotkania.


Czego oczekuje pan po środowym meczu Anglia – Polska na Wembley?

Brian TALBOT: – O waszej reprezentacji niewiele jestem w stanie powiedzieć, bo nie obserwuję już dokładnie tego, co się dzieje. Na pewno można powiedzieć o tym spotkaniu, że będzie ono trudne dla obu drużyn. Nie zapomnieliśmy tego, że w przeszłości byliście już w stanie wywalczyć korzystny rezultat na Wembley, nieprawdaż? To eliminacje mistrzostw świata i wszystko tak naprawdę może się wydarzyć. My ostatnio notujemy dobre rezultaty, ale z drugiej strony wy zawsze słynęliście z dobrego przygotowania, z waleczności, czy dobrej organizacji. Mam też nadzieję, że nie macie już też teraz tak dobrych bramkarzy, jak w czasach, kiedy ja jeszcze grałem, a wy walczyliście z Anglią o awans na mistrzostwa świata (śmiech).

W dwóch pierwszych eliminacyjnych spotkaniach angielska reprezentacja łatwo rozprawiła się z San Marino i Albanią. Co może pan powiedzieć o grze jedenastki prowadzonej przez Garetha Southgatea?

Brian TALBOT: – Widać, że zespół jest w formie, a w składzie ma super strzelca, jakim jest Harry Kane. On zapewnia nam kolejne wygrane, jak było to choćby z Albanią. Do tego w drużynie jest grupa młodych graczy, jak Mason Mount czy Phil Foden, którzy dzięki dobremu systemowi szkolenia są już w narodowej kadrze. Są też nowi, młodzi i dobrze sobie radzący bramkarze. Tworzy się nowy i ciekawy zespół.

Co jest przeszkodą w jego rozwoju?

Brian TALBOT: – Na pewno ostatnie 12 miesięcy pandemii ma wpływ na to, co dzieje się w futbolowym świecie. Brakuje normalności, tego co było wcześniej. Nie można do końca normalnie trenować, być razem. Do tego dochodzi granie przy pustych trybunach, to wszystko sprawia, że możliwe są niespodziewane rozstrzygnięcia. Z czymś takim nie mieliśmy do czynienia i to, że nie ma publiki na trybunach, to duża strata dla gospodarzy. Ilu będzie widzów na Wembley w środę? Raczej niewielu, prawda?

Gra bez angielskich fanów na Wembley to przewaga Polaków?

Brian TALBOT: – To sprawia, że grasz jakby na neutralnym terenie. Nie masz za sobą kibiców, a jest tylko piłka, trawa i jedenastu przeciwko jedenastu. To tak samo jest wtedy, kiedy gracie u siebie, a fanów nie ma na trybunach. Dla wszystkich jest to trudna sytuacja i kiedy grasz na wyjeździe, na pewno jest to mały plus dla ciebie. Tak też będzie i teraz.

Z Anglią polska reprezentacja zagra bez swojej największej gwiazdy i najlepszego napastnika Roberta Lewandowskiego. O ile łatwiej będzie w tej sytuacji angielskiej reprezentacji?

Brian TALBOT: – Patrzę na to inaczej, wcale nie musi to znaczyć, że przez to naszej reprezentacji będzie się grało lżej. Dlaczego? To przecież szansa do pokazania się dla innego zawodnika. Jak masz w drużynie takich super strzelców, jak z jednej strony Lewandowski czy Kane, a kiedy nie mogą grać, to ten co dostaje szansę zrobi wszystko, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Oczywiście, kiedy z gry w tak ważnym spotkaniu wypada ci twój najlepszy czy jeden z najlepszych zawodników, to rozczarowujące, ale to też – jak podkreślam – szansa dla innego zawodnika do zaprezentowania się.


Czytaj jeszcze: Dwóch reprezentantów zakażonych koronawirusem!

Środowy mecz jest kluczowy dla układu w tabeli naszej grupy? W razie ewentualnej wygranej Anglia będzie już miała 5 punktów przewagi nad Polską.

Brian TALBOT: – Wszystkie mecze są ważne, ale patrząc na sytuację w tabeli, to spotkanie ma rzeczywiście duże znaczenie. Taka kilku punktowa przewaga na początku eliminacji, to będzie coś, tym bardziej, że do finałów mistrzostw świata awansują tylko zwycięzcy. Z drugiej strony jesienią jest rewanż w Polsce, do tego być może z udziałem kibiców, co nie do końca będzie fair, bo my teraz gramy bez takiego wsparcia. Z drugiej strony mamy komfort, że nie musimy nigdzie jechać, a spokojnie przygotowujemy się na miejscu.

Pan grając w latach 70. w Ipswich, a potem w Arsenalu słynął z żelaznych płuc, kondycji i zaangażowania. W jednym sezonie potrafił pan zagrać nawet 70 spotkań. Jest ktoś teraz o podobnym profilu w angielskiej kadrze?

Brian TALBOT: – Hmm… Teraz ta gra jest inna niż w moich czasach. Jest bardziej złożona, taktyczna, to już nie to granie od „16” do „16”. Gra się inaczej. Ci na bokach to klasyczni skrzydłowi. Wszystko się zmienia. Mamy dobrych pomocników. Są Phillips, Rice, to klasowi gracze środka pola. Do tego prący do przodu i grający trochę jak Frank Lampard swego czasu, Mason Mount. Ta gra teraz to co innego niż było w moich czasach. A piłkarz podobny do mnie stylem? Niestety, z wami nie zagra, a chodzi o kapitana Liverpoolu Jordana Hendersona [jest kontuzjowany – przyp. red.].

Brian Talbot. Fot. Wikipedia.
Brian Talbot. Fot. Wikipedia.

Pana przewidywania co do wyniku starcia Anglia – Polska na Wembley?

Brian TALBOT: – W międzynarodowej piłce teraz wszystko jest tak wyrównane, że nie ma łatwych gier. Wszyscy są dobrze zorganizowani i wiedzą wszystko o rywalu. Będzie na styku, będzie wyrównana walka. Mam nadzieję, że gra u siebie nam pomoże. Presja jest po stronie angielskiej, żeby narzucić swój styl, strzelić bramkę i zwyciężyć.


Na zdjęciu: Harry Kane (w białej koszulce) to jeden z kluczowych zawodników angielskiej reprezentacji.
Fot. Pressfocus.pl