Brosz: Musimy zbudować nowego Górnika

Wyjściowa jedenastka w meczu z litewskim Atlantasem, to drużyna, którą zobaczymy w premierowym meczu z Wisłą w Płocku w poniedziałek?
Marcin BROSZ: – Szukamy optymalnych rozwiązań nie tylko na to najbliższe ligowe spotkanie, ale w ogóle na inne mecze. Ja cieszę się z tego, że w drużynie jest rywalizacja. Z Maccabi wcześniej graliśmy w innym zestawieniu. Z Atlantasem zagrała inna jedenastka. Robimy wszystko, żeby w Płocku na boisko wybiegł taki zestaw zawodników, który da nam szansę na przywiezienie stamtąd trzech punktów.

Ile w takim razie jest znaków zapytania jeżeli chodzi o jedenastkę Górnika na pierwsze ligowe spotkanie?
Marcin BROSZ: – Nie tyle, że się zastanawiamy, ale ćwiczymy pewne schematy. Nie wszystko jest jeszcze takie płynne, jakbyśmy chcieli. Jeden zawodnik wychodzi, drugi jeszcze nie wchodzi w jego miejsce. Pracujemy długo i wiadomo, że to kwestia treningów, wykonanych powtórzeń. To są rzeczy nawykowe. Chłopcy, widać to jednak, że bardzo chcą i starają się. Widać, że w  głowie wiedzą, jak to ma wyglądać, ale nie zawsze jeszcze wychodzi, jakby się chciało. Nie ma takiej płynności, jak było w ostatnim czasie, ale patrzymy na to pozytywnie, bo widzimy chęć, poświęcenie, a to w sporcie jest najważniejsze. Odpowiadając na pana pytanie, mamy jeszcze kilka treningów przed sobą, oglądamy, widzimy zawodników w akcji, wiele rzeczy jeszcze się wydarzy. Musimy zrobić wszystko, żeby wybrać optymalny skład.

Jednym z kilku nowo pozyskanych graczy jest Gambijczyk Alasana Manneh. Jak go pan ocenia?
Marcin BROSZ: – Jest ciekawym zawodnikiem. Patrząc na niego, to przypomina mi się Rafał Kurzawa. Nie jest jeszcze tak dobry, jak on, ale to jest ta lewa noga, jakiej szukaliśmy. Oczywiście jeszcze daleka droga, ale jakbym miał go do kogoś porównać, to jest to właśnie Kurzawa. Daje coś czego nam brakowało, daje prostopadłe piłki. Dużo widzi, nie boi się grać piłek otwierających, nie boi się ryzyka. Natomiast dużo pracy przed nim. To chłopak z rocznika 1998, wchodzi w piłkę profesjonalną. Ma wiele nawyków, nad którymi trzeba pracować, ale w perspektywie czasu powinien wiele Górnikowi dać.

A jeśli chodzi o Argentyńczyka Juana Bauzę?
Marcin BROSZ: – Akurat w tym poniedziałkowym meczu z Atlantasem Kłajpeda zagrał słabsze spotkanie. Z Maccabi pokazał się za to z bardzo dobrej strony. To również inny profil niż mieliśmy dotychczas na skrzydle. Lubi grać 1 na 1, też nie boi się podjąć ryzyka. Daje nam pole manewru. Na jego plus też to, że z każdym treningiem lepiej się u nas aklimatyzuje. To da nas bardzo ważne. Podobnie jak Manneh, to także dla niego ważna jest ta aklimatyzacja, bo jeszcze nie był w Europie, ale myślę, że jeszcze o nim wiele dobrego powiemy.

W kadrze jest wielu innych nowych graczy. Da się to szybko zgrać, żeby funkcjonowało tak dobrze, jak było to wiosną?
Marcin BROSZ: – Próbujemy. Na początku mówiliśmy o stopniowej zmianie. Dzisiaj zdajemy sobie sprawę, że musimy zbudować nowego Górnika. To też robimy. W drużynie jest rywalizacja, a to jest coś, o co nam chodzi. W tygodniu patrzymy, jak zawodnicy reagują na zadania, jakie im wyznaczyliśmy i z tych graczy będziemy się starać wybrać najlepszych. Wychodzimy z założenia, że taka sportowa rywalizacja, ale fair, będzie z korzyścią dla zespołu.

Jak podsumować letnie przygotowania?
Marcin BROSZ: – Powtórzę to, co mówię od trzech lat, weryfikacja będzie w poniedziałek na boisku w Płocku, no i potem w kolejnym ligowym meczu z Zagłębiem. Przygotowujemy się pod te dwa najbliższe spotkania, które będą rozgrywane w przeciągu pięciu dni. Po tych dwóch meczach będziemy mogli oceniać. Patrząc na zawodników, na to jak się poruszają, to na pewno duża różnica z tym co było miesiąc temu, a co jest teraz. Czeka nas jeszcze jednak wiele pracy, żeby te schematy, żeby ta płynność w grze była dużo większa niż jest.

 

***
Wypożyczyli Kopacza

Zabrzanie, o czym informowaliśmy wcześniej, pozyskali kolejnego nowego zawodnika. Jest nim reprezentant Polski do lat 20 David Kopacz. To piłkarz, którego świetnie zna odpowiedzialny za transfery w Górniku Artur Płatek. Kopacz piłkarskiego abecadła uczył się w Borussii Dortmund. W ostatnim sezonie był zawodnikiem VfB Stuttgart, ale grał tam w rezerwowym zespole w Regionallidze. W 17 meczach zdobył dwie bramki i zaliczył jedną asystę. Do Zabrza został wypożyczony na rok.

 

Na zdjęciu: Marcin Brosz (trzeci z lewej) na brak pracy w Górniku nie może narzekać.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ