„Słonikom” zostały baraże

Mimo zwycięstwa z Arką Gdynia piłkarze Bruk-Betu nie wywalczyli (jeszcze) awansu do PKO BP Ekstraklasy.


Aby popularne „Słoniki” triumfalnie wkroczyły do ekstraklasy, musiały zostać spełnione dwa warunki. Po pierwsze – ekipa Radoslava Latala powinna odesłać do narożnika swojego przeciwnika, a po drugie musiała modlić się o potknięcie chorzowskiego Ruchu w potyczce z GKS-em Tychy. W Niecieczy gospodarze swoje zrobili, lecz nie doczekali się przysługi ze strony tyszan i o promocję o szczebel wyżej będą musieli walczyć w barażach. Pierwszym przeciwnikiem Bruk-Betu będzie we wtorek (godz. 20.45) Stal Rzeszów.

Od pierwszego gwizdka sędziego Daniela Stefańskiego bramkarz gości Daniel Kajzer musiał zwijać się jak w ukropie, bo gospodarze ruszyli do frontalnego ataku. Golkiper Arki obronił strzały Murisa Meszanovicia (6 i 8 min.), potem napastnik w sytuacji sam na sam uderzył nad poprzeczką (18 min), wreszcie Kajzer sparował piłkę na korner po strzale Brunona Wacławka.


Czytaj więcej o I lidze


W kolejnej akcji „Słoników” wychowanek Slavii Ruda Śląska był jednak bezradny. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale gospodarzy futbolówka wylądowała w siatce, ale arbiter nie zastosował korzyści, tylko podyktował rzut karny dla gospodarzy za zagranie ręką Dawida Gojnego.

Egzekutorem „jedenastki” był Adam Radwański, kajzer wyczuł jego intencje, lecz nie zdołał zatrzymać futbolówki. W doliczonym czasie gry I połowy dwukrotnie przed szansą zdobycie wyrównującego gola stanął Mateusz Żebrowski, lecz bramkarz Bruk-Betu Tomasz Loska interweniował bezbłędnie.

W 58 minucie Wacławek oddał strzał na bramkę gości, piłka przeleciała przez ręce bramkarza Arki i wydawało się, że przekroczyła linię bramkową. Sędzia Stefański uznał jednak, że nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej i nie przerwał gry. W 83 minucie po faulu na Marcusie Viniciusie arbiter podyktował rzut karny dla gdynian. Loska obronił strzał Luana Capanniego z „wapna”, ale wobec dobitki Brazylijczyka był bezradny. Gdy wydawało się, że oba zespoły pogodzi remis, w doliczonym czasie gry w zamieszaniu podbramkowym Kacper Śpiewak zdobył zwycięskiego gola dla „Słoników”. To trafienie nie zapewniło jednak drużynie z Niecieczy przepustki do ekstraklasy. Może w barażach?


Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Arka Gdynia 2:1 (1:0)

1:0 – Radwański, 29 min (karny), 1:1 – Capanni, 85 min, 2:1 – Śpiewak, 90+3 min.

BRUK-BET: Loska – Zawiskyi, Farbiszewski, Tekijaski – Karasek (83. Polarus), Hubinek, Radwański, Ambrosiewicz, Wacławek (76. Błachewicz) – Meszanović (76. Śpiewak), Trubeha (76. Poznar). Trener Radoslav LATAL.

ARKA: Kajzer – Marcjanik (81. Dobrotka), Azacki, Stolc – Stępień, Milewski (81. Zieliński), Gol (72. Haydary), Skóra (46. Capanni), Gojny – Żebrowski (72. Marcus Vinicius), Czubak. Trener Ryszard WIECZOREK.

Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 3382. Żółte kartki: Meszanović, Wacławek, Śpiewak – Azacki, Capanni, Gol, Marcjanik, Stępień.


Fot. Tomasz Kudala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.