Bruk-Bet Termalica wpadła na poznańską karuzelę

Lider ekstraklasy, Lech Poznań zmasakrował Bruk-Bet Termalice Nieciecza i w pełni zrehabilitował się za remis z Cracovią.


Jeżeli trener Radoslav Latal miał nadzieję, że jego zespołowi uda się wywieźć z Bułgarskiej choćby punkt, to musiał bardzo szybko pogodzić się ze smutnym losem. Poznaniacy rozpoczęli strzelanie za sprawą Mikaela Ishaka. Kilka minut później prowadzenie podwyższył Jakub Kamiński.

Trafienie na 2:0 tylko napędziło poznańską lokomotywę, która pierwszą odsłonę zamknęła trafieniem Daniego Ramireza. Bruk-Bet po tym trafieniu wierzył, że w drugiej połowie nie stanie się nic gorszego. Tak się jednak nie stało.

Najpierw Bartosz Salamon, a na koniec Dawid Kownacki, który zmienił kontuzjowanego Ishaka przypieczętował demolkę, jaką Lech zaserwował Bruk-Betowi.


Lech Poznań – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 5:0 (3:0)

1:0 – Ishak, 18 min, 2:0 – Kamiński, 27 min, 3:0 – Ramirez, 44 min, 4:0 -Salamon, 55 min, 5:0 – Kownacki, 85 min.

LECH: Bednarek – Pereira, Salamon, Milić (71. Szatka), Rebocho – Velde (60. Ba Loua), Kwekweskiri, Karlstrom (60. Tiba), Ramirez (71. Antczak), Kamiński – Ishak (43. Kownacki). Trener Maciej SKORŻA

BRUK-BET: Loska – Grzybek, Biedrzycki (53. Wasielewski), Putiwcew, Domgjoni, Hybsz – Sztefanik (46. Hubinek), Wlazło, Bonecki (62. Meszanović) – Radwański (53. Grabowski), Śpiewak (76. Kocyła). Trener Radoslav LATAL.

Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom). Żółte kartki: Ba Loua – Domgjoni.


Fot. Paweł Jaskółka/Pressfocus