Brutalnie atakują Fernandeza

Po kolejnym brutalnym ataku na Luisa Fernandeza, Wisła rozważa wysłanie pisma do PZPN z prośbą o analizę zachowań przeciwników wobec gwiazdy zespołu i rozgrywek.


Przed pierwszym gwizdkiem meczu GKS Katowice – Wisła Kraków trener Radosław Sobolewski mówił o faulach rywali na jego zawodnikach. Wyliczył, że w I lidze nieprzepisowo najczęściej zatrzymywany jest Luis Fernandez, a w pierwszej dziesiątce znajduje się także Kacper Duda. – Z analizy wychodzi nam, że przeciwnikom nie chodzi o odbiór piłki, a zrobienie krzywdy, przewrócenie. Cieszy mnie jednak, że sędziowie zwracają na to coraz większą uwagę – powiedział „Sobol” przed wyjazdem na Bukową. Szybko przekonał się, że nie wszyscy, a piłkarze innych drużyn nie zaprzestali brutalnie atakować Hiszpana.

Bez kartki

Tydzień w tydzień życie Fernandeza wygląda mniej więcej tak: napędza akcje Wisły, strzela gole i jest kopany przez przeciwników, którzy nie potrafią go zatrzymać. Potem przez kilka dni nie trenuje z drużyną. Jest tak poobijany, że wiele godzin zamiast na boisku, spędza w gabinetach fizjoterapeutów i masażystów, by być gotowy na kolejne spotkanie. Nie dziwi, że wielu rywali nie potrafi go zatrzymać, bo to piłkarz, który bez problemu poradziłby sobie w czołowych klubach ekstraklasy. Można jednak faulować na przykład pociągając za koszulkę, a można atakować ścięgna Achillesa, zachowywać się wbrew fair play.

W sobotę Hiszpan padł ofiarą Bartosza Jaroszka z GKS-u, który najpierw „wyciął” go na środku boiska, a potem uderzył kolanem i – przede wszystkim – ranił korkami w klatkę piersiową. Na czerwonej koszulce zawodnika pojawiła się krew, ale sędzia Jarosław Przybył nie pokazał obrońcy gospodarzy nawet żółtej kartki, choć za niesportowe zachowanie mógłby go odesłać go do szatni. „Moim zdaniem to celowe działanie z pełną premedytacją” ocenił na Twitterze Łukasz Rogowski, piszący o kontrowersjach sędziowskich w portalu Interia.

Wątpliwości nie miał także trener „Białej gwiazdy”. – Uważam, że trzeba chronić takich piłkarzy, którzy wyróżniają się. To tak naprawdę oni przyciągają kibiców przed telewizory i na trybuny. W ostatnim czasie przepisy gry w piłkę nożną idą w tym kierunku, żeby jednak uważać na takich zawodników, żeby ich chronić. Mam nadzieję, że po prostu tak będzie – powiedział Sobolewski.

Krok po kroku

Podrażniony Fernandez odpowiedział na agresję dwoma golami i znacząco przyczynił się do zwycięstwa krakowian 3:1. Otworzył wynik po mocnym wrzuceniu piłki z lewej strony, a potem wywalczył rzut karny i sam go wykorzystał. Przyznał, że podszedł do piłki pewny swego, choć tydzień wcześniej pomylił się z jedenastu metrów. – Przed oddaniem strzału myślałem tylko o zdobyciu bramki. Wierzę w swoje umiejętności, dlatego byłem pewny, że trafię. W meczu z Odrą zdarzył się wypadek przy pracy. Wyciągnąłem z niego wnioski i zmieniłem nieco sposób uderzenia, co mogło być zaskoczeniem dla bramkarza – powiedział współlider klasyfikacji strzelców I ligi.

W Katowicach przełamał się jego rodak, Angel Rodado, który strzelił trzeciego gola. Dzięki serii zwycięstw Wisła awansowała na szóste miejsce i jest już w strefie barażowej o miejsce w ekstraklasie. – Pojechaliśmy rozegrać dobre spotkanie, ale najważniejsze były trzy punkty. Cieszę się, że osiągnęliśmy te dwa cele. Pokazaliśmy dojrzały futbol i to mi się podobało. Przed nami kolejne kroki. Mówiliśmy o tym, że chcemy się włączyć do walki o ekstraklasę i zespół to akcentuje. To są czyny, nie słowa, ale przed nami wiele trudnych spotkań i będziemy musieli co tydzień udowadniać swoją wartość – podkreśla trener Wisły.

Wczoraj krakowski klub poinformował, że jego zawodnikiem nie zostanie bramkarz Javi Benitez. 26-latek trenował w Myślenicach, a w niedzielę wystąpił w sparingu z drużyną juniorów do lat 19. Przez ostatnie pół roku Hiszpan nie miał klubu, w poprzednim sezonie występował w czwartoligowym Salamanca CF UDS. Wisła zaprosiła go na testy, bo problemy z kolanem ma Kamil Broda.


Na zdjęciu: Luis Fernandez cierpi w każdym meczu bezpardonowo atakowany przez rywali.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus