Brzęczek wraca do gry!

Po nieco ponad rocznym bezrobociu były selekcjoner reprezentacji Polski wrócił do ekstraklasy. Jego nowym klubem została Wisła Kraków.


Weekendowe zwolnienie Adriana Guli nie było niczym zaskakującym – raczej rozczarowującym. Zatrudniając słowackiego szkoleniowca, w Krakowie oczekiwano zdecydowano więcej.

Brak czegokolwiek

W końcu CV Gula miał nie byle jakie. Wisłę objął po przygodzie z silną czeską Viktorią Pilzno, gdzie był wicemistrzem kraju. Wcześniej pracował ze słowacką reprezentacją do lat 21, a także w Żilinie, z którą został mistrzem Słowacji. Za trenerem ciągnęła się łatka preferującego ofensywny i efektowny styl gry, który stawia ponad wszystko. Jeśli jego zespół straci 4 gole, to ma strzelić 5. Niestety, ale w Wiśle ani nie było ładnie, ani skutecznie, ani… jakkolwiek.

Początek Gula miał niezły, ale im dalej w las, tym więcej było drzew. Forma Wisły szybowała ostro w dół, przez co obecnie tylko jeden punkt dzieli „Białą gwiazdę” od strefy spadkowej. Kilka miesięcy temu śmiano się ze swojego rywala z drugiej strony Błoń, ale obecnie to Cracovia jest tą wyraźnie lepszą krakowską drużyną, która dokonuje ciekawszych transferów. Fakty są takie, że niedługa przygoda Guli z Wisłą to jego najgorszy epizod w karierze. Można się zastanawiać, ile było w tym wszystkim winy trenera, ile działaczy, którzy nie pomogli poprzez brak jakościowych wzmocnień. Należy jednak pamiętać, że przed sezonem Wisła ściągnęła w swoje szeregi kilku graczy zza południowej granicy, a więc z rejonów doskonale Guli znanych. Mało który wykazał się jednak odpowiednią jakością.

Utrzymać ekstraklasę

Po zakończeniu swojej ostatniej pomeczowej konferencji Słowak powiedział dziennikarzom wprost, że drużyna potrzebuje nowego trenera. Trzymając się nieco czarnego humoru można więc powiedzieć, że jak sobie zażyczył, tak się stało. „Priorytetem dla klubu jest wdrożenie rozwiązania mającego pomóc w pierwszej kolejności utrzymać drużynę w ekstraklasie i zapewnić dalszy udział w Pucharze Polski.” – napisano w niedzielnym oświadczeniu o zwolnieniu Guli. Już dzień później Wisła ogłosiła następcę słowackiego szkoleniowca, a został nim Jerzy Brzęczek.

– Cieszymy się, że trener przyjął naszą ofertę. Państwo doskonale wiecie, że posiada on niesamowity warsztat i doświadczenie, doskonale zna polską ekstraklasę. Miejsce, w którym się dzisiaj znajdujemy, a także dorobek punktowy nie napawają optymizmem i jasno musimy sobie powiedzieć, że przed trenerem został postawiony cel utrzymania Wisły Kraków w ekstraklasie – mówił na poniedziałkowej konferencji prezes klubu Dawid Błaszczykowski, prywatnie siostrzeniec nowego szkoleniowca. Poinformował on także, że Brzęczek podpisał kontrakt obowiązujący do końca sezonu, z opcją przedłużenia w przypadku utrzymania.

Jasna deklaracja

– Dla mnie to wielkie wyróżnienie, ale jestem też świadomy odpowiedzialności, jaka na mnie spoczywa – przywitał się ze wszystkimi Jerzy Brzęczek.

– Wiemy, w jakiej sytuacji znajduje się Wisła. Wiemy, jak wygląda tabela i jak toczą się wyniki w ostatnich kolejkach. To trudny moment, ale jestem przekonany co do tego, że wykonamy dobrą pracę. Osiągniemy cel, który nam postawiono i utrzymamy Wisłę – zadeklarował były selekcjoner. Brzęczek od razu podał również sztab, z którym będzie współpracował. Pozostał w nim m.in. legendarny Kazimierz Kmiecik, a znalazło się kilku ludzi, którzy pracowali z nowym szkoleniowcem „Białej gwiazdy” chociażby w reprezentacji Polski, np. Leszek Dyja.

Co ciekawe, jednym z asystentów Brzęczka został Radosław Sobolewski, który jeszcze nie tak dawno z dobrym skutkiem prowadził samodzielnie Wisłę Płock, przez moment zasiadając z nią nawet na fotelu lidera. Od kwietnia „Sobol” – który przez kilka lat pełnił już w „Białej gwieździe” podobne stanowisko – pozostawał bez klubu.

Kwestia stylu

Nowy trener wraz ze swoim sztabem czeka dużo pracy, bo wiele aspektów w zespole po prostu nie funkcjonuje, jak należy. Brzęczek na początek będzie chciał sprawdzić, w jakiej dyspozycji są jego piłkarze, stąd na dzisiaj zaplanował testy fizyczne, szybkościowe itp. To da szkoleniowcowi obraz drużyny i wskazówkę, na podstawie których rozpocznie opracowywanie planu treningowego.

– Ta drużyna ma dużo większe możliwości indywidualne, które trzeba z piłkarzy wyciągnąć w przełożeniu na cały zespół – podkreślił Brzęczek.

– Jestem przekonany, że zawodnicy będą wpasowywać się w system gry, który preferuję. Trener Gula często grał w formacji 1-4-2-3-1 czy 1-4-3-3, czyli w tych, które również ja stosuję – kontynuował 50-latek, który wykazał się też pewną… podejrzliwością.

– Wyczuwam pewną sugestię, jakoby moje drużyny nie miały stylu, czego tak do końca nie mogę zrozumieć. Bo zawsze pojawia się pytanie, co to jest styl? Styl to pewna powtarzalność. Jedna kwestia to emocje i pewien kierunek, który ktoś kreuje, ale później jest rzeczywistość i realność. Moje zespoły zawsze grały ofensywnie. Oczywiście musimy patrzeć na to, że wychodząc na mecz reprezentacji – bo tu pewnie są takie sugestie – i grając z najlepszymi drużynami świata, na pewno będzie to wyglądać inaczej. W kadrze wygrałem ponad 50 procent spotkań. Gdybyśmy nie mieli stylu i grali źle w piłkę, nie bylibyśmy w stanie tyle wygrać – mówił nowy szkoleniowiec Wisły.

Czas na transfery

Czy Jerzy Brzęczek wraz z działaczami będą jeszcze działać na otwartym przez 2 tygodnie okienku transferowym? Dyrektor sportowy Tomasz Pasieczny podkreślił, że obecnie w klubie dali sobie trochę czasu na analizę. Za 2-3 dni ma się odbyć rozmowa działaczy z Brzęczkiem, na podstawie której zostanie podjęta decyzja.

– Czekamy na zapotrzebowanie trenera – powiedział Pasieczny.


Liczby

392 DNI bez pracy pozostawał Brzęczek po tym, jak 18 stycznia 2021 roku został zwolniony z reprezentacji Polski

4 KLUBY w swojej karierze prowadził samodzielnie Brzęczek. Były to: Raków Częstochowa, Lechia Gdańsk, GKS Katowice oraz Wisła Płock

921 DNI Brzęczek był formalnie selekcjonerem reprezentacji Polski.

0 TROFEÓW ma na swoim koncie trenerskim nowy szkoleniowiec Wisły. Krakowski klub ciągle pozostaje jednak w grze o Puchar Polski

1 PUNKT przewagi nad strefą spadkową ma w tej chwili „Biała gwiazda”


Ile punktów zdobywał średnio Brzęczek?
  • 1,32 Raków Częstochowa 2010-14
  • 1,40 Lechia Gdańsk 2014-15
  • 1,59 GKS Katowice 2015-17
  • 1,50 Wisła Płock 2017-18
  • 1,71 Polska 2018-21

SZTAB SZKOLENIOWY TRENERA BRZĘCZKA
  • Radosław SOBOLEWSKI Asystent
  • Tomasz MAZURKIEWICZ Asystent
  • Kazimierz KMIECIK Asystent
  • Leszek DYJA Trener przygotowania fizycznego
  • Maciej KOWAL Trener bramkarzy
  • Dominik DYDUŁA Analityk
  • Michał SIWIERSKI Analityk
  • Damian SALWIN Psycholog

Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek został nowym trenerem Wisły Kraków.
Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus