Brzęczka trzeba kupić

Legia zapłaciła wówczas Zagłębiu Sosnowiec za trenera Jacka Magierę. Teraz okolicznościowy przelew powędrować może na konto Wisły Płock.

Najpierw jednak pomyślnie zakończyć się muszą negocjacje między mistrzem Polski a głównym zainteresowaniem. Wiadomo, że ich początek zaplanowano na jutro. Nie chodzi wyłącznie o kwestie finansowe. Na plan pierwszy wysuwa się pomysł na drużynę i preferowana filozofia futbolu, która musi być maksymalnie zbieżna z wyobrażeniami szefostwa stołecznego klubu.

Jeśli Brzęczek wypadnie korzystnie, nastąpi drugi etap pertraktacji – tym razem z płockim klubem. Byłego reprezentanta wiąże tam umowa do połowy 2020 roku. Nie ma jednak w niej klauzuli odstępnego. Ta pojawi się – ewentualnie – dopiero za rok i wynosić będzie 250 tysięcy euro. Ile „Nafciarze” zażyczą sobie teraz? Jeśli podyktują kwotę zbyt wygórowaną, to niewykluczone, że Legię w nowym sezonie nadal prowadził będzie Dean Klafurić. Chorwat wciąż pozostaje w grze i czeka na rozwój zdarzeń.