Budować pewność siebie

Forma Liverpoolu i Chelsea jest w tym sezonie, delikatnie mówiąc, poniżej oczekiwań. Zwycięstwo w konfrontacji tych zespołów, to jednak zawsze prestiż.


To jednak Chelsea, a nie Arsenal, wygrała wyścig o utalentowanego piłkarza z Ukrainy, Mychałjo Mudryka. Kilka dni temu „The Blues” potwierdzili pozyskanie 22-latka i zawodnik został już zaprezentowany jako nowy gracz ekipy ze Stamford Bridge. Na razie na konto Szachtara Donieck wpłynie 70 mln euro, ale łączna kwota transferu, uwzględniając wszystkie bonusy, może wynieść ok. 100 mln europejskiej waluty. Zarobki ukraińskiego zawodnika również będą wysokie. Tygodniówka niemal 200 tysięcy euro, choć są oczywiście zarówno w Chelsea, jak i w całej Premier League piłkarze, którzy zarabiają więcej.

Klub z Londynu wiąże ze swoim nowym zawodnikiem ogromne nadzieje. Dowodem na to jest długość kontraktu, bo zawodnik podpisał 8,5 letnią umowę, Do końca czerwca 2031 roku.

Mudryk został, rzecz jasna, najdroższym ukraińskim piłkarzem w historii. Za Andrija Szewczenkę, również Chelsea, płaciła w 2006 roku niemal 44 mln euro. Niedawno Ołeksander Zinczenko kosztował Arsenal 35 mln euro. Na razie nie wiadomo, kiedy Mudryk zadebiutuje w barwach nowego zespołu, ale raczej nie stanie się to dziś. Chelsea zmierzy się na wyjeździe z Liverpoolem. Niemal w każdym z poprzednich sezonów oba zespoły rywalizowały w czubie tabeli.

Tym razem jest jednak inaczej. „The Reds” i „The Blues” sąsiadują w tabeli, ale zajmują – odpowiednio – dziewiąte i 10 miejsce. Jak na razie sezon dla jednych i drugich jest mocno nieudany. W Chelsea zmiana trenera – Thomasa Tuchela zastąpił Graham Potter – niewiele dała. W Liverpoolu najgorsze chwile, odkąd został szkoleniowcem tego zespołu, przeżywa Juergen Klopp. W obu przypadkach, na półmetku rywalizacji, sytuacja wygląda tak, że realnej szansy na mistrzostwo Anglii nie ma. Mało tego. Strata do czołowej czwórki, czyli miejsca w Lidze Mistrzów, wynosi 10 punktów. Takie zespoły jak Fulham, Brentford i Brighton&Hove, są wyżej w ligowej klasyfikacji.

Zwycięstwo w starciu pomiędzy tymi zespołami, to jednak zawsze spory prestiż. – Gramy bardzo ważne spotkanie. Ważne, że wygraliśmy z Wolves w Pucharze Anglii. Mamy coś, na czym możemy budować pewność siebie i ruszyć do przodu – powiedział Juergen Klopp, który myśli również o tym, co będzie dalej. Oczywiście, jeżeli utrzyma się na stanowisku. Mówi się o tym, że na Anfield Stadium intensywnie pracują nad sprowadzeniem Jude’a Bellinghama z Borussii Dortmund, choć bardziej w kontekście nie obecnego, ale następnego okienka transferowego.

Problemem może być jednak kwota, jakie niemiecki klub oczekuje. Otóż działacze BVB wycenili swoją „perełkę” na – uwaga – 150 mln euro. Takich pieniędzy „The Reds” raczej nie zapłacą. Zdaniem mediów tylko PSG będzie w stanie sprostać oczekiwaniom klubu z Dortmundu. Bellingham jednak chciałby trafić na Anfield Stadium i niekoniecznie zainteresowany jest przenosinami do Ligue 1. Gdzie przecież grają m.in. Lionel Messi, Kylian Mbappe czy Neymar. Na razie jednak młody Anglik przyznał, że nie rozmawiał ani z Juergenem Kloppem, ani z nikim z Liverpoolu. Borussia również potwierdziła, że żadna oferta nie wpłynęła.

Program kolejki

Sobota: Liverpool – Chelsea, Bournemouth – Nottingham, Leicester – Brighton&Hove, Southampton – Aston Villa, West Ham – Everton, Crystal Palace – Newcastle, niedziela: Leeds – Brentford, Man City – Wolverhampton, Arsenal – Man Utd, poniedziałek:]Fulham – Tottenham.

1. Arsenal 18 47 42:14
2. Man City 18 39 46:18
3. Man Utd 19 39 30:22
4. Newcastle 19 38 33:11
5. Tottenham 19 38 37:27
6. Fulham 20 31 32:29
7. Brighton&Hove 18 30 35:25
8. Brentford 19 29 32:28
9. Liverpool 18 28 34:25
10. Chelsea 19 28 22:21
11. Aston Villa 19 25 22:27
12. Crystal Palace 19 23 18:27
13. Nottingham 19 20 15:34
14. Leeds 18 17 26:33
15. Leicester 19 17 26:33
16. Wolverhampton 19 17 12:27
17. Bournemouth 19 16 18:41
18. West Ham 19 15 15:25
19. Everton 19 15 15:26
20. Southampton 19 15 17:34



Na zdjęciu: Choć oba zespoły grają w tym sezonie poniżej oczekiwań, to zawsze starcia Liverpoolu z Chelsea budzą spore emocje.

Fot. PressFocus