Bundesliga. 0:0 byłoby czymś nadzwyczajnym

Sobota 18:30 to moment, kiedy Bundesliga rozgrywa swój – w teorii – najciekawszy mecz kolejki. Przed nim, na rozgrzewkę, kibice dostają 5 spotkań granych o 15:30, a później już bez możliwości wyboru wszyscy mogą zasiąść przed telewizorami, żeby posmakować dania głównego. Co prawda czasem w „hitową godzinę” jest rozgrywany mecz, którego zdecydowanie być tam nie powinno, ale nie od dziś wiadomo, że to telewizja dyktuje warunki i to ona wybiera opcję, która opłaca się jej najbardziej.

Ciekawe nazwiska

Tytułowe słowa wypowiedział trener Eintrachtu Frankfurt, Adi Huetter, i trudno się z nimi nie zgodzić. Zmierzą się ze sobą drużyny, które na tle Bundesligi wyróżniają się tym, że zawsze starają się grać ofensywnie. Coś bardzo dziwnego musiałoby się stać, aby któraś z tych ekip zdecydowała się na ustawienie stricte defensywne i ograniczyła się do rozgrywania za pomocą długich piłek. Nie, to nie jest ich styl, bo one preferują technikę, szybkość oraz dynamikę.

– Werder jest drużyną bardzo zmienną, a w ofensywie ma naprawdę dobrych i doświadczonych zawodników, którzy zawsze mogą zdobyć gola – chwalił Huetter. Austriak wskazał też na dwóch piłkarzy, których nazwiska wyróżniają się w kadrze bremeńczyków. Mianowicie Nuriego Sahina, który poza nieudanymi epizodami w Realu Madryt czy Liverpoolu miał wiele momentów chwały w Borussii Dortmund, oraz Davy’ego Klaassena, który co prawda odbił się od Evertonu, ale bardzo dobrze spisywał się w Ajaksie Amsterdam.

Postrach Bundesligi

Bilans strzelecki Werderu przesadnie imponujący nie jest, w przeciwieństwie do bilansu frankfurtczyków, od których tylko Dortmund i Bayern strzelają więcej. Wielka w tym zasługa ich słynnego tria, o którym przypomina się przy każdym możliwym temacie związanym z Eintrachtem. Teraz nie mogło być inaczej, ponieważ przed takim spotkaniem, które zapowiada się bardzo ofensywnie, każdy z trójki Sebastien Haller, Ante Rebić i Luka Jović będzie miał szerokie pole do popisu. Tym bardziej że całe trio jest zaangażowane w 29 goli i 15 asyst, podczas gdy „Orły” jako zespół zdobyły w lidze 37 bramek.

Morderczy maraton

Ich wkład w obecną dyspozycję Eintrachtu jest nieoceniony, a przełożył on się chociażby na to, że frankfurtczycy w imponującym stylu poradzili sobie z fazą grupową Ligi Europy. Wygrali wszystkie mecze w grupie, ale ich weryfikacja dopiero nadchodzi. Wkrótce drużyna Huettera wróci na europejskie salony i rozpocznie bardzo trudny maraton złożony z dwumeczu ze „spadającym” z Ligi Mistrzów Szachtarem Donieck oraz pojedynków z Dortmundem, Lipskiem i Moenchengladbach, czyli absolutną czołówką Bundesligi. – Te spotkania pokażą dokąd zmierzamy i na czym naprawdę stoimy – trudno się z Austriakiem nie zgodzić.

 

Piotr Tubacki

Na zdjęciu: Nic dziwnego, że mając takie trio jak Haller-Rebić-Jović, tylko 3 razy Eintracht nie zdobywał w meczu gola.

 

Program kolejki

Piątek: Hertha – Schalke 04, sobota: BVB – Hannover 96, Freiburg – Hoffenheim, Mainz – Nuernberg, Borussia MG – Augsburg, Wolfsburg – Bayer Leverkusen, Werder – Eintracht Frankfurt, niedziela: Bayern – Stuttgart, Fortuna – RB Lipsk.
Czołówka tabeli
1. Dortmund 18 45 45:18
2. Bayern 18 39 39:19
3. Borussia M 18 36 37:18
4. Lipsk 18 31 31:18
5. Eintracht 18 30 37:24
6. Wolfsburg 18 28 28:24

***

Hakerzy atakują

Ofiarą hakerów padł napastnik Werderu Brema, Max Kruse. Nieznani sprawcy z nieznanych powodów włamali się na Instagram niemieckiego piłkarza, usunęli wszystkie zdjęcia i udostępnili tam dziwny i trudny do zdefiniowania filmik. Opis konta został zmieniony na „Hack3d”, a dla Krusego nie jest to nic nowego. Hakerzy zaatakowali go także w listopadzie.
Parysko-monachijskie transakcje

PSG chciałoby ściągnąć do siebie pomocnika Bayernu Renato Sanchesa, na co z kolei nie chcą przystać monachijczycy. – PSG wciąż jest zainteresowane, ale jak już powiedziałem, to się nie wydarzy – stwierdził wczoraj trener Niko Kovac. Dodał także, że problemy w pomocy paryżan to nie są problemy Bayernu. Co ciekawe Bawarczycy wyrażają zainteresowanie Adrienem Rabiotem, który jest piłkarzem mistrzów Francji. Sęk w tym, że został odsunięty od drużyny, bo nie chciał przedłużyć kontraktu, który wygasa w czerwcu.

Liczba
26
tyle bramek w ostatnim kwadransie zdobył Arjen Robben, licząc od 2009, czyli momentu, w którym dołączył do Bayernu. Nikt w Bundeslidze nie strzelał w tym okresie meczu częściej, a warto o tym wspomnieć, bo Holender obchodził w środę swoje 35. urodziny.