Bundesliga. Bayern i długo, długo nic
Czy można z pełną stanowczością stwierdzić, że zespół Bayernu Monachium zmierza już po 11 z rzędu mistrzostwo Niemiec?
Pewnie tak, bo wydaje się, że „Bawarczycy” nie mają – po prostu – z kim przegrać. Świadczy o tym chociażby ostatni występ Borussii Dortmund, która na kilkadziesiąt sekund przed zakończeniem regulaminowego czasu w gry w meczu z Werderem Brema prowadziła 2:0. „Czarno-żółci” przegrali jednak spotkanie 2:3, bo w końcówce pozwolili sobie wbić aż trzy gole. Co na to Bayern? Następnego dnia piłkarze Juliana Nagelsmanna mierzyli się na wyjeździe z VfL Bochum i pokazali rywalowi, gdzie raki zimują. Wygrali 7:0 i to ich drugie bardzo wysokie wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Na inaugurację pokonali Eintracht Frankfurt, triumfatora zeszłej edycji Ligi Europy, 6:1.
Dziś, w hicie kolejki, drużyna z Monachium zmierzy się Borussią Moenchengladbach.
– To jest praktycznie mecz na szczycie. Nasz rywal dobrze zaczął sezon. Mają duże posiadanie, ich trener też tego oczekuje. To mecz, który chcemy wygrać. Jesteśmy w dobrej formie i mieliśmy dziś bardzo dobry trening. Jestem bardzo szczęśliwy i w dobrym nastroju – powiedział wczoraj Julian Nagelsmann, szkoleniowiec zespołu z Monachium.
– Nie obchodzi mnie czy drużyna goniąca nas potknie się, czy nie. Ważne, żebyśmy to my się nie potykali, ale żebyśmy prezentowali regularnie ten sam poziom. W zespole jest bardzo dobry duch i energia. Jeśli wniesiemy tę energię na boisko, to rywalom trudno będzie się grało przeciwko nam. Ważne jest, abyśmy spojrzeli na siebie trochę bardziej. Pozostali będą ciężko oczywiście pracować, aby nas spowolnić – podkreślił szkoleniowiec bawarskiego zespołu.
W Monachium nie milkną echa losowania fazy grupowej Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że jednym z rywali Bayernu będzie FC Barcelona, czyli nowy klub Roberta Lewandowskiego.
– Spodziewałem się tego. To było prawo Murphy’ego. To wymagająca grupa, ale chcemy i potrafimy wygrać tę grupę – uśmiechał się w piątek trener Nagelsmann, który odniósł się do tego, że jego zespół będzie musiał stawić czoła „Lewemu” i jego nowym kolegom.
– Nie chciałbym usłyszeć gwizdów. Spodziewam się oklasków. Nigdy nie lubię gwizdów. Chciałbym, aby nasi kibice przyjęli go tak, jak na to zasługuje. To jest profesjonalny sport, są też sytuacje, w których zawodnik odchodzi z klubu – podkreślił opiekun mistrza Niemiec, który jednak zaznaczył, że na razie o Barcelonie nie myśli.
– Koncentrujemy się na Gladbach. Spodziewam się, że będą grali swój futbol. Nie obawiamy się grać z kimkolwiek. W trakcie spotkaniaoznamy odpowiedź, jak zagrają nasi rywale. Spodziewam się jednak otwartej gry – powiedział szkoleniowiec monachijskiego zespołu.
Program kolejki
- Sobota: Lipsk – Wolfsburg, Mainz – Leverkusen, Hoffenheim – Augsburg, Hertha – BVB, Schalke 04 – Union, Bayern – Gladbach,
- niedziela: Koeln – Stuttgart, Werder – Eintracht
Fot. PressFocuss