Bundesliga. Do trzech razy sztuka

Dwa razy w tym roku mierzył się Bayer Leverkusen z Bayernem Monachium i dwa razy górą byli Bawarczycy. Dzisiejszy mecz będzie jednak inny niż wcześniejsze.


Obie ekipy grały ze sobą w czerwcu (Bundesliga) i w lipcu (finał Pucharu Niemiec). Monachijczycy dwukrotnie wygrywali 4:2, choć Leverkusen całkiem nieźle radziło sobie w ofensywie, popełniając jednak sporo kuriozalnych pomyłek w obronie. Tym razem Bayern czeka najtrudniejszy z pojedynków.

Najlepszy obrońca ligi

„Die Werkself” są liderem Bundesligi i jako jedyna drużyna w stawce jeszcze nie przegrali. Mogą poszczycić się także drugim najgroźniejszym atakiem ligi i drugą najlepszą defensywą, a także serią 8 wygranych w 9 poprzednich kolejkach. W przeciwieństwie do Bayernu, w ich szeregach nie widać przemęczenia, nie ma także takich kłopotów kadrowych. Największe znaki zapytania w Leverkusen widniały latem, kiedy zespół opuścili podstawowi gracze, jakimi byli Kai Havertz i Kevin Volland.

Udało się ich jednak zastąpić, siła ofensywy nadal jest ogromna, ale – co najważniejsze – przede wszystkim udało się ustabilizować grę w obronie, z czym Bayer wielokrotnie w przeszłości miewał problemy. 21-letni stoper Edmond Tapsoba jest trzecim najwyżej ocenianym przez magazyn „kicker” piłkarzem Bundesligi, po napastnikach Robercie Lewandowskim i Erlingu Haalandzie.

Powód do optymizmu

– Nie czujemy stresu, ale energię. Chcemy grać wielkie mecze, bo kiedy takie nadchodzą, trzeba się nimi cieszyć. W takich spotkaniach gracze zdobywają doświadczenie niezbędne do rozwoju. Zobaczymy, jaki rezultat jutro padnie, ale dla takich meczów zaczynaliśmy w ogóle grać w piłkę nożną – apelował trener Leverkusen, Peter Bosz.

Holender nawiązał także do nagrody najlepszego piłkarza roku, jaką zdobył Lewandowski, dodając jednak, że Polaka można zatrzymać, jeśli obrońcy będą działać zespołowo. „Die Werkself” nie należą do ulubionych drużyn „Lewego”, który w 20 spotkaniach strzelił im „jedynie” 8 goli. W 14 pojedynkach z Bayerem 32-letni napastnik nie wpisywał się na listę strzelców, co jest pewnym powodem do optymizmu dla dzisiejszych gospodarzy.

Lekkie rozczarowanie

– W Leverkusen grają bardzo dobry futbol i są na szczycie tabeli. Chcemy jednak zdobyć komplet punktów i wyprzedzić ich. To nie jest przypadek, że obecnie prowadzą, ale mam nadzieję, że po naszym meczu to się zmieni – zapowiadał na przedmeczowej konferencji uśmiechnięty Robert Lewandowski.

– Są pewni siebie i mają świetną serię. Preferują posiadanie piłki i potrafią kontrolować spotkanie, dlatego musimy skutecznie bronić i unikać strat. Jeśli wszystko zadziała w stu procentach, Leverkusen będzie trudno nas pokonać – mówił z kolei trener Bayernu Hansi Flick, który gratulował „Lewemu” i Manuelowi Neuerowi zdobytego tytułu (Neuer został bramkarzem roku). Prawdziwym szokiem było to, że tytuł szkoleniowca roku trafił nie do Flicka, a do Juergena Kloppa z Liverpoolu, ale jak sam trener Bayernu przyznał: – Oczywiście było pewne rozczarowanie, ale dalej idziemy przed siebie. Mamy nowe cele, które chcemy osiągnąć – mówił, ukazując dobitnie bojową mentalność monachijczyków.


Na zdjęciu: Florian Wirtz (w środku) to następca Kaia Havertza. W tym sezonie 17-latek z Leverkusen zdobył już 5 goli i 5 asyst we wszystkich rozgrywkach.

Fot. PressFocus