Bundesliga. Ikona ma już dość

 

Manuel Neuer to twarz Bayernu, z Joshuą Kimmichem – posiadającym naturalny gen lidera – mimo młodego wieku już identyfikuje się wielu fanów monachijczyków; równie mocno szanowany jest w tam Robert Lewandowski, z tym że on jest traktowany przede wszystkim jako najwyższej klasy profesjonalista i najemnik. Mueller to wychowanek, 30-latek, który w swojej dorosłej karierze grał tylko w Bayernie, Niemiec, Bawarczyk – więc nic dziwnego, że z kibicami wiąże go wielka więź.
Piłkarz, który nie ma niczego

Nie jest już tak dobrze

Ostatnimi laty pozycja Muellera staje się jednak coraz słabsza. Jeszcze kilka sezonów temu nieco pokraczny Niemiec był kojarzony z zabójczą wręcz skutecznością i strzelaniem goli z najdziwniejszych i zarazem najmniej widowiskowych pozycji, w jakich można się było znaleźć. Tłok, plącząca się między nogami piłka, rykoszety, strzał piszczelem – to było środowisko Niemca.

Jego forma była fenomenem, ponieważ trudno było uwydatnić jakieś jego mocne strony – ani on szybki, ani silny, ani nie jest wybitnym technikiem, nie ma dobrze ułożonej stopy, koordynacji. Jest jednak piekielnie inteligentny, wie, jak się ustawiać i do pewnego momentu miał także masę szczęścia – co można było określić także magnesem, który przyciągał do niego wszystkie najmniej spodziewane piłki.

W sezonie 2014/15 miał bezpośredni udział przy 39 golach, a swego czasu Manchester United chciał zapłacić za niego 100 mln euro. Bayern nie wyobrażał sobie jego sprzedaży. Później jednak fart opuścił Niemca, przez co coraz częściej zaczęto podważać jego pozycję i miejsce w wyjściowej jedenastce.

Musi to przemyśleć

W bieżących rozgrywkach Mueller musi radzić sobie z największym do tej pory problemem niegrania. U trenera Niko Kovaca 30-latek jest tylko zmiennikiem, który nie ma zbyt wielkich szans w rywalizacji ze znacznie lepiej wyszkolonym Philippe Coutinho – o skrzydłach nie ma sensu mówić, ponieważ ustawianie tam Muellera nie jest optymalne ani dla niego, ani dla zespołu.

W ostatnich pięciu spotkaniach z rzędu Niemiec nie mieścił się w podstawowej jedenastce, a w całym sezonie zagrał w niej tylko 5 na 11 meczów – tylko raz w pełnym wymiarze czasowym. Christian Falk, świetnie poinformowany dziennikarz „Sport Bilda”, napisał wyraźnie – Thomas Mueller po raz pierwszy w swojej karierze myśli o odejściu z Bayernu!
– Zdecydowanie nie jestem zadowolony z takiej sytuacji.

Mam 30 lat, jestem zdrowy i głodny sukcesów, zarówno na płaszczyźnie klubowej, jak i indywidualnej. Jestem głęboko przekonany, że mogę pomóc zespołowi na boisku. Przed każdym meczem trener musi podjąć trudną decyzję. Nie zmienia to jednak faktu, że nie jestem zadowolony z tego, jak miały się sprawy w ostatnich 5 meczach.

Jeśli szkoleniowiec widzi we mnie tylko zmiennika, będą musiał to wszystko przemyśleć. Jestem na to zbyt ambitny – mówił sam piłkarz. Jeśli „rezerwowy” trend utrzymałby się, Niemiec może odejść nawet zimą, choć Kovacowi nie byłoby to na rękę. Chorwat miałby wtedy mocno zawężone pole manewru.

 

Na zdjęciu: Dla Thomasa Muellera nie ma już miejsca w reprezentacji Niemiec, a i w Bayernie robi się powoli za ciasno…