Bundesliga. Incydent z jesieni

Wydaje się, że Borussia Moenchengladbach zażegnała panoszący się w jej szeregach kryzys. „Źrebaki” muszą teraz zrobić wszystko, aby załapać się do europejskich pucharów.


Ogłoszenie lipcowego odejścia trenera Marco Rosego do imienniczki z Dortmundu wywołało niemały pożar w zespole z Nadrenii. Piłkarze zbuntowali się, czuli się zawiedzeni i zdradzeni. Na przestrzeni 7 kolejek ligowych Borussia zdobyła ledwie dwa punkty, w międzyczasie odpadając po kompletnie niemrawej grze z Ligi Mistrzów, gdzie bezapelacyjnie lepszy okazał się Manchester City. To już jednak przeszłość.

Kopanie dołków

Przełamanie przyszło 4 mecze temu, kiedy Gladbach udało się do najgorszego w Bundeslidze Schalke. Tam przegrać nie wypadało, więc „Źrebaki” zrobiły swoje i przy okazji odwróciły swoją formę o 180 stopni. Po pokonaniu Freiburga i zadowalającym remisie z Herthą Berlin – kiedy prawie cały mecz Gladbach grała w osłabieniu, bo czerwoną kartkę zobaczył bramkarz Yann Sommer – przyszedł ostatni weekend, gdy Borussia mocno pomogła… swojej imienniczce, rozbijając w drobny pył Eintracht Frankfurt.

Niezwykle solidne do tej pory „Orły” przegrały w Moenchengladbach 0:4, dzięki czemu goniący Ligę Mistrzów Dortmund przed bieżącą kolejką tracił do nich już tylko 4 punkty. Co ciekawe, trenerem Eintrachtu jest Adi Huetter, który na krótko przed tym spotkaniem został ogłoszony… następcą Rosego w Gladbach. Jak to trafnie ujął „Bild” – w interesie Huettera było, żeby frankfurtczyc dali zarobić rywalom 3 punkty, bo dzięki temu Austriak zwiększył swoje szanse na to, że w nowym sezonie także będzie występował w europejskich pucharach z nową drużyną. Oczywiście tabloid pisał to z przymrużeniem oka, bo zupełnie nieprawdopodobne jest to, aby taki fachowiec jak Huetter kopał dołki pod własnymi (jeszcze) piłkarzami.

Fajny facet

Nie wiadomo natomiast, czy 7. miejsce w Bundeslidze da możliwość gry w pucharach – konkretnie w nowym tworze, jakim jest Liga Konferencji. To zależy od rozstrzygnięcia Pucharu Niemiec, który obecnie stoi na półfinałach.

Największe szanse na tytuł mają tam co prawda RB Lipsk i Dortmund, w związku z czym można spodziewać się, że miejsce w pucharach gwarantowane zwycięzcy DFB-Pokal zostanie „przełożone” na tabelę – wówczas lokaty 5-6 dadzą Ligę Europy, a 7. miejsce będzie dla Ligi Konferencji. Tam w tej chwili znajduje się Gladbach, mając tyle samo punktów co 8. Union Berlin.

O kolejny dobry wynik Borussia powalczy dziś z będącym w słabej formie Hoffenheim, pamiętając jednocześnie o incydencie z ich jesiennego meczu. Wówczas napastnik „Źrebaków” Marcus Thuram opluł Austriaka Stefana Poscha, za co został zawieszony na 6 spotkań.

– Wie, że popełnił wtedy poważny błąd i coś takiego z pewnością się już nie powtórzy. Marcus to fajny, refleksyjny i bardzo inteligentny facet. Odzyskał świetną formę i znów prezentuje taki poziom, jaki chcemy u niego oglądać – bronił piłkarza trener Rose. Z przyczyn finansowych Gladbach bardzo zależy na awansie do pucharów, chociaż w obecnej sytuacji… nie wiadomo, jak one będą wkrótce wyglądać.


Na zdjęciu: Nadchodzący mecz przypomniał Marcusowi Thuramowi (z prawej) o tym, co zrobił jesienią.
Fot. PressFocus