Bundesliga. Królowie asyst

Nigdy wcześniej w meczu Bundesligi nie zdarzyło się, aby rezerwowi gracze danego zespołu po wejściu na boisko zaliczyli łącznie aż 4 asysty.


Takiej sztuki dokonali w trakcie szalonej niedzieli piłkarze RB Lipsk. Szalonej – bo w trzech spotkaniach Bundesligi padło aż 18 goli! Najpierw Bayern nie bez kłopotów pokonał ostatnie w tabeli Greuther Fuerth 4:1, potem Borussia Dortmund zmiotła imienniczkę z Moenchengladbach 6:0, a na koniec Lipsk pokonał w Berlinie Herthę 6:1.

On to widzi

Trzy najmocniejsze zespoły Bundesligi poprzedniego sezonu zagrały więc piękny koncert. Każde spotkanie miało swoją historię i to kończące kolejkę nie było pod tym względem inne. Choć RB był stroną zdecydowanie lepszą od Herthy, to jednak po godzinie gry na tablicy wyników widniał remis. Za sprawą swojej gwiazdy, Stevena Joveticia, „Stara Dama” miała wyrównanie, ale potem gospodarze sami strzelili sobie w kolano. W 62 minucie Marc-Oliver Kempf zobaczył czerwoną kartkę i zaprowadził swój zespół na szafot.

Kluczowi w całym tym występie okazali się rezerwowi Lipska. Wybitny występ zaliczył Dani Olmo, który pojawił się na murawie 2 minuty wcześniej. To właśnie Hiszpan zagrał kapitalne podanie prostopadłe, które zapewne byłoby asystą przy golu Christophera Nkunku, gdyby nie sfaulował go Kempf. Chwilę potem Olmo jednak jeszcze raz obsłużył Francuza, który tym razem nie dał się zatrzymać obrońcom. Wychowanek Barcelony potem dorzucił kolejną asystę, w międzyczasie samemu wpisując się na listę strzelców. Bez dwóch zdań można więc powiedzieć o najlepszym występie zmiennika w tym sezonie Bundesligi.

– Wielu graczy nie widzi nawet możliwości takiego podania, a on je po prostu wykonuje – był pod wrażeniem występu Hiszpana jego kolega z drużyny Yussuf Poulsen.

Po raz pierwszy

– Nasz „flow” powrócił razem ze zmianami. Najbardziej cieszę się właśnie z tego, że ci goście, którzy wchodzą na boisko, kieruję grę we właściwym kierunku – radował się trener RB Domenico Tedesco, bo nie tylko Olmo okazał się katem osłabionej Herthy. W 70 minucie na murawę wszedł Andre Silva, który 4 minuty później asystował przy bramce Hiszpana. W 80 minucie z kolei z ławki podniósł się Tyler Adams i od razu po wejściu podał piłkę do autora piątej bramki, Amadou Haidary. Po raz drugi w tym sezonie Lipsk pokonał Herthę, wbijając jej sześć goli!

Oprócz tego RasenBallsport zapisał się w historii Bundesligi. Nigdy bowiem nie zdarzyło się, aby rezerwowi w danym spotkaniu zaliczyli aż cztery asysty po wejściu z ławki. Olmo, Silva i Adams przyczynili się do pobicia nowego rekordu. W przeszłości siedem razy zdarzyło się, aby w jednym meczu piłkarze wchodzący z ławki zaliczyli łącznie trzy asysty. Czwóra została osiągnięta po raz pierwszy.

Kapitalna średnia

– Jedność w drużynie jest powodem, dzięki któremu obecnie radzimy sobie tak dobrze. Mając skład tak szeroki jak nasz, ważne jest, aby zbudować mentalność, wedle której wszyscy pracują na sukces pozostałych – mówił zadowolony Tedesco, o którym można już powiedzieć, że odmienił grę Lipska po fatalnym okresie jego poprzednika, Jessego Marscha. RB wygrał 5 z ostatnich 6 meczów Bundesligi, przegrywając tylko z Bayernem. Jego gra uległa wyraźniej poprawie, ustabilizowała się najpierw w obronie, a potem w ataku.

W dotychczasowych 11 spotkaniach Tedesco zdobywał w Lipsku średnio 2,09 punktu na mecz i można tu mówić o najlepszym wyniku w historii klubu. Na początku istnieniu RB było co prawda dwóch szkoleniowców z nieznacznie lepszymi osiągami, ale wtedy RasenBallsport występował jeszcze w ligach lokalnych i regionalnych (lata 2009-13), gdzie był zdecydowanie poza zasięgiem jakiejkolwiek konkurencji. Tedesco walczy na samym szczycie.


Na zdjęciu: Zmiennicy z Lipska dokonali w niedzielę rzeczy historycznej. Jednym z nich był Andre Silva (drugi z lewej).
Fot. Press Focus